• Link został skopiowany

Dawid Podsiadło u Wojewódzkiego o kulisach koncertu z Taco Hemingwayem. "Gdyby jeden z nas miał to zrobić, to byłoby trudno"

Dawid Podsiadło kolejny raz pojawił się w show "Kuba Wojewódzki". Muzyk nie tylko opowiedział o swojej karierze, ale też specjalnie dla widzów samozwańczego króla TVNu wykonał jeden ze swoich utworów.
Kuba Wojewódzki, Dawid Podsiadło
Screen 'Kuba Wojewódzki'/ TVN ; X-news

Dawid Podsiadło jest częstym gościem Kuby Wojewódzkiego. Nic dziwnego, dziennikarz promuje młodego artystę na każdym kroku. Tym razem zaprosił Dawida, by opowiedział o nowej trasie koncertowej. Nie zabrakło też kilka słów na temat tego, że Podsiadło zadebiutował w nowej roli - został bowiem koproducentem filmu "Nieznajomi". 

Dawid Podsiadło znów u Kuby Wojewódzkiego 

Zaczęło się od artystycznego występu Dawida Podsiadły. Jednak kiedy tylko artysta usiadł, od razu usłyszał pytanie o... pieniądze. 

A jakby ten film 'Nieznajomi" nie wypalił? A dużo włożyłeś?
Bardzo dużo - przyznał piosenkarz. 
2 tysiące? - dopytywał Wojewódzki.
Tak, 2 tysiące brutto - wypalił Podsiadło, który w ten sposób uciął rozmowę na temat pieniędzy.

Później rozmowa dotyczyła już koncertów. 

Za dwa dni grasz na PGE Narodowym. Czy czujesz się jak Robert Lewandowski, tylko bez Brzęczka?

- śmiał się Wojewódzki, który w ten sposób nawiązywał do ostatniego koncertu Podsiadły z Taco Hemingwayem. 

Piosenkarz nie potrafił odpowiedzieć na to pytanie. Wyraz jego twarzy wyrażał jednak wszystko. 

Dobra aluzja - uciął ciszę dziennikarz.
Świetna - ironizował Podsiadło, a później dodał - Nie wiem, jak pan Robert się czuje z Brzęczkiem i bez. 
Jak myślisz, ile jest Taco, a ile jest ciebie w sprzedaży biletów? - wypytywał prowadzący. 
Myślę, że tak po połówce jest. (...) Bez kokieterii, gdyby jeden z nas miał to zrobić, to byłoby trudno i nie byłoby tak błyskawiczne. Wydaje mi się, że ludzie, patrząc na to sobotnie wydarzenie, oczekują tego, że to nie są tylko koncerty, ale fajne wydarzenie - opowiadał. 

Piosenkarz wyznał przy tym, że stresował się przed koncertem i występem przed tak liczną widownią, ale jednocześnie czuł się szczęśliwy. 

AG 

Więcej o: