W ostatnim czasie wokół sprawy kawalerki Karola Nawrockiego pojawiły się kontrowersje. Podczas zorganizowanej 6 maja konferencji politycy PiS bronili kandydata na prezydenta, przekonując, że transakcja odbyła się zgodnie z prawem. Oprócz tego, co mówili, uwagę zwróciło też to, jak wyglądali na scenie politycy Prawa i Sprawiedliwości.
W związku z konferencją prasową polityków PiS, redakcja Plotka zapytała stylistkę Ewę Rubasińską-Ianiro o ocenę ubioru polityków obecnych na wydarzeniu. Ekspertka nie miała wątpliwości, że stroje obecnych na konferencji polityków (Przemysława Czarnka, Andrzeja Śliwki i szefa sztabu Nawrockiego Pawła Szefernakera) nie były odpowiednio dopasowane do okazji. "Rozumiem, że męski dress code przy oficjalnych wystąpieniach jest sztywny i nie zostawia wiele pola do kreatywności. Ale między brakiem wyobraźni a brakiem klasy jest subtelna, choć znacząca różnica" - wyjawiła, a następnie dodała, że stylizacje polityków bardziej przypominały piątkową noc niż poważne polityczne wystąpienie. "Gdy politycy takiej rangi pojawiają się w porozpinanych koszulach, bez krawata i z rozchełstanymi marynarkami - jak po piątej godzinie wesela - trudno oprzeć się wrażeniu, że pomylili konferencję prasową z poprawinami" - zauważyła stylistka. Po czym wyjaśniła:
Pomijając fakt, że w białej koszuli i rozpiętej marynarce nie każdy mężczyzna wygląda godnie, jeżeli nie zadbał o swoją formę, i czy nie uraża to czyiś uczuć estetycznych
- wyjawiła w rozmowie z nami styliska.
W dalszej części swojej wypowiedzi dla Plotka Ewa Rubasińska-laniro zauważyła też, że niedbałość wizerunkowa nie dotyczy wyłącznie kobiet, które często są poddawane surowej ocenie - mężczyźni również powinni przywiązywać większą wagę do wyglądu. Ekspertka nie gryzła się w język. "Często za takie wpadki są krytykowane kobiety, popatrzymy zatem też krytycznie na mężczyzn, którzy również ubierają się bez pojęcia i bez pomocy lustra jak widać, a wynik tego każdy może zobaczyć gołym okiem" - wyznała. Przy okazji ekspertka odniosła się do wyglądu garniturów obecnych na konferencji polityków PiS. "Jeżeli chodzi o dobór koloru garnituru, to bardzo poprawnie, ponieważ najdrobniejsza osoba ma najjaśniejszy garnitur, żeby powiększyć jej gabaryty w stosunku do bardzo postawnego mężczyzny na środku, który jest w najciemniejszym garniturze to dobry trik optyczny" - zdradziła. Na koniec Ewa Rubasińska-laniro podsumowała. "I tak jak cała polityka oraz stylizacja opiera się głównie na manipulacji naszymi wrażeniami i optycznymi sztuczkami, żeby wyglądać lepiej" - wyznała stylistka w rozmowie z Plotkiem.