Agata Buczkowska i Maja Wojtaszek to uczestniczki z drużyny Barona i Tomsona. Im pierwszym z całej grupy przyszło zmierzyć się ze sobą w bitwie o możliwość występu w nokautach. Dziewczyny dostały do zaśpiewania piosenkę Moniki Brodki, W pięciu smakach.
Obie czuły do siebie ogromny respekt. Agata może nawet większy wobec rywalki, niż odwrotnie, ponieważ nie znała tej piosenki.
Myślę, że gra na ringu nie będzie fair play. Maja jest silną zawodniczką i na bank wiem, że czymś mnie zaskoczy - mówiła przed występem.
Także Maja wychodziłą na ring pełna obaw.
Obawiam się, że Agata też ma na mnie coś przygotowanego.
Zaśpiewały dynamicznie, rytmicznie i równo. Publiczność, także i jurorzy, świetnie się podczas tego występu bawiła. Dziewczyny rozkręcały się niemal z każdą nutą i czuły na scenie coraz bardziej pewnie. Wspaniałe głosy, pełna dyscyplina i skupienie na występie.
Publiczność nagrodziła ich występ ogromnym aplauzem. Zachwycony Tomson aż wstał z fotela, żeby uhonorować występ podopiecznych.
Było bezbłędnie? W piosence tkwił pewien haczyk - i, niestety, dziewczyny się na niego złapały. Wprost wyraził to Andrzej Piaseczny.
Oryginalne wykonanie ma w sobie pewną nonszalancję. Wy zaśpiewałyście to za bardzo serio - powiedział im.
Faktycznie. Kto zna oryginalne wykonanie Moniki Brodki wie, że wokalistka bawi się słowami i śpiewa z dużym poczuciem humoru. Maja i Agata zaśpiewały tymczasem na poważnie.
Na którą z nich postawiłby Piasek? Zanim to powiedział, przypomniał Agacie epizod z "blindów", kiedy wręcz wziął ją na ręce, żeby tylko zechciała dołączyć do jego drużyny. Ona jednak, wciąż na rękach Piaska, wybrała Barona i Tomsona.
Agata przeszła wtedy z rąk Piaska w ręce Barona.
Tym razem, z przekory, jak sam przyznał, postawił na Maję. Na Maję postawiła też Maria Sadowska.
Wybrałabym Maję, która o wiele więcej walorów pokazała i dojrzałości - powiedziała.
Co na to Baron i Tomson? Nie mieli gotowej odpowiedzi. Musieli się naradzić. I chcieli zrobić to po cichu.
Musimy podjąć ciężką decyzję. Prosimy o wyłączenie mikrofonów - powiedział Tomson.
Narada trwała niecałą minutę. Panowie byli gotowi udzielić odpowiedzi.
Sytuacja jest bardzo trudna dla mnie i dla Barona, ponieważ występ był równy - zaczął Tomson.
Doszliśmy do wniosku, że tak naprawdę, od momentu, kiedy spotkaliśmy się na etapach "blindów" aż do dzisiejszego dnia, więcej progresu i rozwoju oraz palety barw zaserwowała nam dzisiaj Maja Wojtaszek, dlatego zabieramy cię ze sobą! - dokończył Baron.
A co z Agatą? Każdemu z jurorów przysługuje prawo, żeby "ukraść" zawodnika, który odpada. Czy zrobi to Piasek, któremu tak zależało na tym, by mieć Agatę w swojej ekipie? Bliscy Agaty byli pewni, że nie.
Męska duma mu nie pozwoli.
On tymczasem wstał z fotela.
Ja nie wiem, co to oznacza, ale boję się takich reakcji - powiedział Tomasz Kammel.
Piasek obszedł ze wszystkich stron Agatę, najwyraźniej lekko zdezorientowaną zachowaniem jurora.
Stało się! Chwycił Agatę na ręce przy ogromnym entuzjazmie publiczności. Pozwolił jej nawet wcisnąć grzybek, żeby formalności przy "kradzieży" stało się zadość.
Skradziona w ostatniej chwili Agata nie mogła jednak być niczego pewna. Zmieniły się bowiem zasady i gdyby Piasek zechciał kogoś jeszcze ukraść, Agata musiałaby się pożegnać z programem. Szczęśliwie dla uczestniczki, Piaskowi już nie były w głowie kradzieże.
JZ