Filip Chajzer został niedawno zwolniony z radiowej "Czwórki", w której prowadził cotygodniową audycję "Piątek, piąteczek, piątunio". W rozmowie z Kubą Wojewódzkim obszernie opowiedział o kulisach tej sprawy.
Zostałem wezwany na rozmowę do gabinetu nowej pani dyrektor, już tej po zmianach, która powiedziała: "Panie Filipie, pan za dużo zarabia, w związku z czym musimy rozwiązać z panem umowę". Odpowiadam: "Mam wielki szacunek do tej instytucji, 90 lat tradycji, mój ojciec przepracował tutaj kilkadziesiąt lat i jeśli rzeczywiście radio ma problemy finansowe, a moje główne źródło zarobków jest gdzie indziej, to stać mnie na to, żeby powiedzieć, że obniżam swoją stawkę". Nastąpiła konsternacja, bo plan A się nie udał. Kilka dni później na korytarzu bierze mnie ktoś pod rękę i mówi: "Filip, musisz uważać, dyrekcja zleciła donosy na ciebie, żeby mówić o nieprawidłowościach, jakich się dopuszczasz. I na urlopie dostałem maila, że jestem zwolniony.
Kilka tygodni temu Filip Chajzer wydał wojnę internetowym hejterom, którzy na Facebooku pisali o nim podłe rzeczy. Jeden z nich życzył dziennikarzowi utraty kolejnego dziecka. Kuba Wojewódzki zapytał go i o tę sprawę.
Strasznie to mną wstrząsnęło - przyznał dziennikarz. - I pomyślałem, że wszystko ma swoje granice a to jest sku***syństwo, którego nie przepuszczę. I opublikuję wszystkie jego dane oraz post. Robi się rozpierducha na cały internet. Ludzie życzą mu bardzo złych rzeczy, zaczynają pisać o tym portale, facet staje się rozpoznawalny i ścigany. Jest noc, dzwoni telefon i ja słyszę jęczenie, buczenie, ryczenie, skowyt. Ryczy facet do słuchawki. i mówi: "Panie Filipie, proszę wybaczyć. Ja nie wiedziałem, co robię. Zostałem pobity, ktoś wali do moich drzwi, o wszystkim dowiedziała się rodzina, jest mi koszmarnie wstyd, proszę o wybaczenie i usunięcie tego posta, bo ja się boje o swoje życie" - opowiadał dalej. - Moim zdaniem ta historia jest o wiele bardziej wartościowa, niż wszystkie możliwe akcje zaplanowane w mediach o tym ,jaki zły jest hejt. Hejt to ktoś, kto myśli, że jest bogiem, bo siedzi przy komputerze i wydaje mu się, że jest anonimowy. Nie jest.
Kuba Wojewódzki przypomniał tutaj swoje zmagania z jednym z hejterów, czego efektem było to, że konto Kuby Wojewódzkiego zostało na Facebooku zablokowane.
Myślę, że Facebook stworzył świat, centralę porozumiewania się najgorszej patologii, jaka istnieje wśród ludzi i przestał nad tym panować. I ty ani ja nie zmienimy tego - zakończył swoją wypowiedź showman.
W kwietniu Filip Chajzer był bohaterem jeszcze jednego wydarzenia, niezbyt dla niego przyjemnego... obrzucił owsianką samochód TV Republika.
Nie obrzucił, tylko niechcący trafił. Potem faktycznie powinien był to pozbierać, ale nie miał czym. To było burackie, i za to przeprosiłem i dla mnie sprawa jest zamknięta - przyznał szczerze.
JZ
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!