1 czerwca odbyła się druga tura wyborów prezydenckich. Karol Nawrocki pokonał Rafała Trzaskowskiego, zdobywając 50,89 proc głosów. Przyszła pierwsza dama postanowiła opowiedzieć o kampanii wyborczej oraz planach na przyszłość w wywiadzie, którego udzieliła swojemu synowi Danielowi. Ich mowę ciała oceniła ekspertka od PR Marta Rodzik.
Zdaniem ekspertki Nawrocka dobrze zaprezentowała się w rozmowie. - Rozmowa na kanale pana Daniela Nawrockiego ze swoją mamą - Martą Nawrocką - neutralny grunt i ciepło rodzinne, by jeszcze bardziej przybliżyć się do społeczeństwa - powiedziała nam Marta Rodzik. Zwróciła także uwagę na emocje przyszłej pierwszej damy. Nawrocka nie kryła poruszenia podczas wywiadu. - Pani Marta Nawrocka w swojej wypowiedzi na początku, gdy dziękowała wszystkim kobietom głosującym na jej męża, miała drżący głos i łzy w oczach, wzruszyła się - powiedziała.
Zdaniem Rodzik to, że Daniel Nawrockiej prowadził wywiad, miało duże znaczenie. - Gesty, jakie wykonywała, były subtelne, myślę, że czuła się swobodniej, ponieważ wywiad prowadził syn - powiedziała. Ekspertka przyjrzała się także synowi Nawrockiej. Jej zdaniem Daniel powinien w przyszłości zwrócić uwagę na swoją postawę. - Daniel Nawrocki ma bardzo ciekawą barwę głosu i łatwość wypowiadania się. Ton głosu ciepły, neutralny. Mógłby trochę popracować nad postawą, ponieważ była lekko zgarbiona - skwitowała Marta Rodzik.
W trakcie rozmowy Nawrockiej z synem nie zabrakło tematu przeprowadzki do Warszawy oraz młodszych dzieci. - Myślę, że jeszcze tak do końca to do nich nie dotarło, co się wydarzyło. Kasia jeszcze chodzi do przedszkola, spotyka się z koleżankami, zaprasza je do domu. Kasia nie zdaje sobie sprawy jeszcze, co się wydarzy. Antek już myśli, gdzie do szkoły pójdzie w Warszawie, no bo wybieraliśmy w Gdańsku. Treningi też będzie miał w Warszawie. Dla niego to będzie duża zmiana. Znajomi zostaną w Gdańsku. Są media społecznościowe, są telefony, pewnie też będą go odwiedzać - wyznała. Daniel wyjawił przed kamerą, że nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji o przeprowadzce. - To będzie ciężko bez mamusi. Kto mi to pranie pomoże zrobić? (...) Myślę, że pojadę z wami, no na pewno chcę was dalej wspierać - skwitował.