Anna Ryśnik znana szerszej publiczności jako "Duża Ania" nie miała dobrej sławy po programie "Warsaw Shore". W show uchodziła bowiem za skłonną do bójek. Fani formatu widzieli w niej też imprezowiczkę, która nie stroni od alkoholu. Ania sama jednak odeszła z programu, twierdząc, że nie pasuje do ekipy.
I choć od czasu jej udziału w "Warsaw Shore" minęło kilka lat, Ania nadal jest rozpoznawalna. Teraz jednak wygląda i zachowuje się zupełnie inaczej niż wówczas.
Dziś Ryśnik jest zadbaną i pewną siebie kobietą. Zmieniło się jej podejście do życia. Celebtryka ogłosiła bowiem na swoim Instagramie, że została mamą adopcyjną. Jest to jednak adopcja na odległość.
Fot. annarysnik/Instagram
Duża Ania zainwestowała też w swój wygląd. Przede wszystkim powiększyła sobie usta. Zmieniła też kolor włosów. Dziś te są w odcieniu chłodnego blondu. Widać też, że są w zdecydowanie lepszej kondycji niż w czasie emisji programu.
Zmieniły się też jej priorytety.
Ania jest też dziś bardzo aktywna fizycznie. Chętnie biega i ćwiczy. Idealna sylwetka to jednak też zasługa chirurga plastycznego. Gwiazda "Warsaw Shore" powiększyła sobie bowiem biust.
Nic dziwnego, że celebrytka chętnie chwali się swoim ciałem. Roznegliżowane zdjęcia pojawiają się nie tylko na jej Instagramie. Ania wszak w 2018 zdecydowała się na rozbieraną sesję w "CKM".
A tak Ania prezentowała się jeszcze przed operacją piersi. Celebrytka wcale nie kryła się z tym, że trafi pod nóż chirurga plastycznego. Co więcej, chętnie dzieliła się zdjęciami ze szpitala, albo takimi z opatrunkami na piersiach.
Fot. annarysnik/Instagram
Duża Ania wybieliła też zęby.
Trudno uwierzyć, że w celebryka tak wygadała w 2013 roku podczas nagrań do show.
Stare zdjęcia są najlepszym dowodem na to, że przeszła ogromną metamorfozę.
AG