Lucyna Grobicka mogła poszczycić się naprawdę imponującym życiorysem. Dzięki ojcu, który był dyplomatą w Ameryce Południowej, zwiedziła ten kontynent i nabrała ciekawych doświadczeń. Urodziła się w 1963 roku w Urugwaju. Do przedszkola chodziła na Kubie, do szkoły podstawowej w Argentynie, a do liceum w Brazylii, tutaj też zrobiła maturę - dowiadujemy się "Rewii". Grobicka przyjechała na studia do Polski - skończyła dziennikarstwo na Uniwersytecie Warszawskim. Właśnie w trakcie studiów poszła na casting na prezenterkę pogody. Był rok 1985, Grobicka miała 22 lata i sama nie wierzyła, że jej się powiedzie.
Screen z Youtube.com
To słynna pogodynka, Elżbieta Sommer, zdecydowała o jej przyjęciu do pracy.
Screen z Youtube.com
Wybór Grobickiej okazał się strzałem w dziesiątkę. Debiutująca prezenterka pogody jednak bardzo się stresowała.
Widzowie nazwali ją "Mgiełką", być może dlatego, że często zapowiadała zamglenia. Wkrótce Grobicka dołączyła do panteonu znanych prezenterek pogody - obok Elżbiety Sommer, nazywanej "Chmurką" i Czesława Nowickiego, który miał pseudonim "Wicherek". Grobicka pracowała w telewizji od 1985 do 2002 roku. Wielu uważa, że była wzorem prezenterek pogody "które wiedziały, o czym mówią". Do historii przeszły już jej prognozy z lat 80. zapowiadane na planszach.
Screen z Youtube.com
Dzięki promiennemu uśmiechowi i profesjonalizmowi szybko zaskarbiła sobie serca widzów. Tak zapowiadała pogodę w wydaniu wigilijnym "Dziennika" z 1988 roku.
Dlaczego zdecydowała się na pracę pogodynki?
Jej zniknięcie ze szklanego ekranu było sporym zaskoczeniem. Zrezygnowała z pracy w 2002 roku. Do jej odejścia podobno przyczyniły się decyzje Doroty Warakomskiej.
Potem Grobicka zerwała wszelkie kontakty z mediami.
Grobicka poznała męża, Janusza Grobickiego, na studiach. To podobno dla niego zdecydowała się pozostać w Polsce. Owocem małżeństwa jest córka Anna. Małżeństwo jednak nie przetrwało - para rozwiodła się, a Grobicka sama wychowywała dziecko. Dziś córka ma 28 lat:
Pod koniec życia zatrudniona była w dziale handlowym Ambasady Brazylii w Polsce. Była pogodynka darzyła ten kraj ogromną sympatią. To w końcu w nim chodziła do liceum i zdała maturę. Kiedy mieszkała już w Polsce, to tam często wyjeżdżała na wakacje, dowiadujemy się "Rewii".
Grobicka zniknęła co prawda ze szklanego ekranu, ale pojawiała się w mediach, jednak już nie jako ekspert od pogody, a od Brazylii. Była pogodynka z zapałem i znawstwem mówiła o tym kraju i jego przemyśle spożywczym.
EAST NEWS/KAROL MALCUZYNSKI
Tu poznała męża, Janusza Grobickiego i urodziła córkę Annę.
Wtedy zaczął się bardzo udany okres w jej życiu: wymarzona praca, wspaniała rodzina.
Niestety, jej małżeństwo ostatecznie zakończyło się rozwodem. Skupiła się wtedy na wychowywaniu córeczki
Tu poznała męża, Janusza Grobickiego i urodziła córkę Annę.
Wtedy zaczął się bardzo udany okres w jej życiu: wymarzona praca, wspaniała rodzina.
Niestety, jej małżeństwo ostatecznie zakończyło się rozwodem. Skupiła się wtedy na wychowywaniu córeczki
Lucyna Grobicka zmarła 6 grudnia 2013 roku po ciężkiej walce z chorobą. Jej współpracowniczka poinformowała o tym portal Twojapogoda.pl.
Grobicka została pochowana 12 grudnia na Cmentarzu Komunalnym Południowym. Spoczęła obok swojej matki, Zofii Wieczorek, dowiadujemy się z nekrologu. Prezenterka zostawiła córkę i ojca.