Iwona Węgrowska uznała, że publiczna próba zrobienia szpagatu w sylwestrową noc to idealny sposób na rozbawienie publiczności. Niestety okazało się, że nie ma zbyt dużych możliwości rozkroku. Zdecydowanie lepiej poszło z rękoma. Widzimy przed nią możliwości zostania instruktorką fitness.
To pozycja wręcz kipiąca seksem. Mimo pokaźnie wypiętego brzuszka (poświąteczne wzdęcie?) na uwagę zasługują dość mocno wyeksponowane części intymne. Trzeba przyznać, że Węgrowska poszła na całość, bo takiego wygięcia nie powstydziłaby się nawet Doda.
Oto pozycja godna Kleopatry. Węgrowska niesiona na lektyce przez mężnych tragarzy zasługuje na uznanie. Nie każdy odważyłby się nadwyrężać siły zaledwie 5-ciu mężczyzn.
Koronka zdecydowanie podrażnia naskórek, zwłaszcza gdy jest ona nie najlepszej jakości. Boleśnie w trakcie tegorocznego Sylwestra przekonała się o tym Kora, próbując bezskutecznie się podrapać. Za rok radzimy włożyć coś z bawełny.
Podrażnienia pupy ciąg dalszy. Dodatkowo Kora miała do dyspozycji (aby się skutecznie podrapać) tylko jedną rękę. Drugą skutecznie unieruchomił różowy pompon al'a pudel. Ten Sylwester to musiał być dla niej koszmar!
Maryla nie odważyła się pokazać gołego ciała ale ten rozkrok jest zdecydowanie na miarę Iwony Węgrowskiej. Panie najwyraźniej mają wspólnego choreografa, który dba o to by na scenie nie zabrakło imponujących wygibasów. Fakt, że Rodowicz zapomniała spódniczki, tylko rozbudza ciekawość...