"Nigdy nie używałem wizerunku rodziny w kampaniach wyborczych, ani teraz, ani 10 lat temu. Uważam, że to nie ma znaczenia. A przy tym wszystkim jest mi… jest to w jakiś sposób trudne dla mnie i przykre, tym bardziej że podjęliśmy decyzję o rozstaniu i rozmawiamy o separacji" - wyznał Łukasz Schreiber w rozmowie z metropoliabydgoska.pl. Wychodzi na to, że w ich małżeństwie nie układało się za dobrze. Marianna Schreiber po tym, jak informacja o jej sytuacji wywołała medialne poruszenie, odniosła się do słów męża.
"Ja nauczyłam się w małżeństwie jednej rzeczy, że o moim mężu albo dobrze, albo wcale. Więc tym razem nic nie napiszę. Z uwagi na dobro naszej córki, mimo że to jest temat, który wywołuje emocje - proszę o wyczucie w komentarzach, które wiem, że na pewno będą" - zaczęła wpis na platformie X przejęta ostatnią wypowiedzią męża Schreiber. Jest zaskoczona jego wyznaniem w mediach. "Szkoda, że mój mąż postanowił nasze życie intymne skomentować przez gazety - nie jest to chyba najlepsza decyzja w jego życiu. Nie znalazł czasu, by powiedzieć mi to w twarz - rozumiem, że to presja związana z wyborami. Ja żadnej decyzji nie podjęłam" - zaznaczyła celebrytka.
Zawodniczka Clout MMA wróciła wspomnieniami do dawnych czasów. "Już kilka lat temu widziałam, że mój mąż wybrał karierę polityczną - nie rodzinę, starałam się to zaakceptować. Chciałam, by mój mąż się rozwijał, cieszyłam się jego sukcesami. Zawsze kochałam mojego męża nad życie. Przenosiłam dla niego góry. Wybaczałam. Życzę mu powodzenia" - wyznała. Nie zabrakło jednak w jej wpisie gorzkiego podsumowania. "P.S. Łukaszu, skoro wybrałeś ten format komunikacji, to z tego skorzystam i napiszę Ci tyle - że mogłeś mi to powiedzieć choćby z szacunku do naszego dziecka podczas rozmowy telefonicznej, a nie używać do tego gazet. Tak się po ludzku nie robi… to nie fair" - dodała. Po zdjęcia zapraszamy do galerii.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!