Magdalena Stępień nadal kocha Jakuba Rzeźniczaka. "We mnie są cały czas uczucia, a w jego życiu nowa kobieta"

Magdalena Stępień udzieliła kolejnego wywiadu, w którym mówi o rozstaniu z Jakubem Rzeźniczakiem i samodzielnym macierzyństwie. Przyznała w nim, że nadal darzy piłkarza uczuciem.

Magdalena Stępień i Jakub Rzeźniczak rozstali się, gdy była uczestniczka "Top Model" była w ósmym miesiącu ciąży. Modelka zniknęła wówczas z mediów społecznościowych. Powróciła na kilka tygodni przed porodem i poinformowała wówczas, że jej relacja z piłkarzem się rozpadła. Niedługo później udzieliła wywiadu portalowi "Plejada", później sama opublikowała mocny wpis, w którym opowiedziała o kulisach odejścia ukochanego. Teraz, w rozmowie z serwisem Jastrząb Post przyznała, że nie pogodziła się jeszcze z tym, że jej związek się rozpadł. 

Zobacz wideo Magda Stępień po dłuższej nieobecności wróciła na Instagram. Dziękuje za wiadomości od fanów

Magdalena Stępień o uczuciu do Jakuba Rzeźniczaka

Magdalena Stępień w wywiadzie dla Jastrząb Post powiedziała, że od odejścia piłkarza minęły dopiero trzy miesiące. Rzeźniczak dalej nie jest więc jej obojętny i nadal go kocha. 

Nadal kocham Kubę. Nadal myślę, że w sercu nie jestem w stanie pozbyć się tych uczuć do niego w tak krótkim czasie. Minęły dopiero 3 miesiące od naszego rozstania i to uczucie dalej jest w sercu. Myślę, że rozum mówi co innego, ale serce nadal kocha i na to potrzeba trochę więcej czasu, aby zabliźnić te rany.

Jednocześnie mama małego Oliwiera nie może poradzić sobie z faktem, że sportowiec tak szybko wszedł w nową relację. Przypomnijmy, że Rzeźniczak nie ukrywa już fakty, że jest w kolejnym związku. Co więcej, za pomocą mediów społecznościowych ogłosił, że jest związany z niejaką Pauliną Nowicką.

Mam w sercu duży żal, że on poszedł od razu w nową relację. Z tym nie mogę sobie poradzić.

W wywiadzie dla Plejady Stępień mówiła, że nowa partnerka Rzeźniczaka pojawiła się z nim pod szpitalem. Piłkarz, mimo iż wiedział, że poród się zaczął, nie towarzyszył matce swojego dziecka w tym ważny momencie. Na porodówce pojawił się później. 

Kuba był pod szpitalem. Teraz mówi, że był sam. Ale powiedział, że nie był na siłach, aby wejść do szpitala i być przy mnie. Ja go potrzebowałam. Myślałam, że jednak zbierze się na odwagę i będzie przy mnie, to może byłoby mi łatwiej pokonać ten cały ból.

Magdalena Stępień gorzko o rozpadzie związku: Można było to ratować

Modelka przyznała, że rozmawia z Rzeźniczakiem na temat syna. Spotkania ze sportowcem są jednak dla niej trudne. Mimo to, ze względu na syna, próbuje dogadać się z Rzeźniczakiem.

Próbujemy się jakoś dogadać ze względu na Oliwiera, ale nie jest to proste. Dlatego, że we mnie są cały czas uczucia, a w jego życiu nowa kobieta - przyznała.

Modelka dodała, że jeszcze po porodzie miała nadzieję, że jest szansa na to, że zejdzie się z piłkarzem. Kiedy jednak dowiedziała się, że ten ma już nową partnerkę, zrozumiała, że nie jest to już możliwe.

Uważam, że można było to ratować, ale tam już była nowa kobieta. I to spowodowało, że już tego powrotu nie było. Chociaż Kuba uważa, że tego powrotu by i tak nie było, to ja wiem, że byłoby inaczej, bo to czułam.

Stępień jednocześnie dodała, że obecnie nie chciałaby już wrócić do Jakuba i zdaje sobie sprawę, że on również nie chciałby takiego powrotu. 

Więcej o: