Książę William był pierwszą osobą z rodziny królewskiej, która osobiście odniosła się do wywiadu Harry'ego i Meghan. Przyszły następca tronu skomentował mocne zarzuty postawione przez Sussexów zaledwie jednym zdaniem. Według królowej Elżbiety II krótki komentarz Williama w zupełności wystarczy i załatwia całą sprawę. Pozostali członkowie już nie muszą nic komentować.
Nic dziwnego, że po kontrowersyjnym wywiadzie Meghan i Harry'ego, który został przeprowadzony u Oprah większość osób czekała na wypowiedź pałacu i królowej. Tak się jednak nie stało. Żaden z członków rodziny nie skomentował rozmowy, a w sieci pojawiło się tylko krótkie oświadczenie. Brytyjska Monarcha zrobiła tak, jak to ma od lat w zwyczaju. Zamiotła wszystko pod dywan.
Po krótkim oświadczeniu można było się spodziewać, że pozostali członkowie rodziny zachowają milczenie. Tak się jednak nie stało i książę William również zabrał głos podczas oficjalnej czwartkowej wizyty w jednej z londyńskich szkół w Stratford. Powiedział wtedy "nie jesteśmy rasistowską rodziną".
Według portalu DailyMail królowa Elżbieta II i książę Karol popierają Williama i uważają, że jego wypowiedź jest w pełni wystarczająca.
Portal Mirror zdradza, że choć William i Harry nie rozmawiali ze sobą od miesięcy, gotowi są spotkać się i stanąć "ramię w ramię" podczas odsłonięcia posągu ich matki, księżnej Diany. Odbędzie się to dokładnie 1 lipca.
Napięcia są niewątpliwie wysokie, ale obaj zdają sobie sprawę, że ważne jest, aby przynajmniej na temat ceremonii odłożyć na bok wszelkie różnice - podaje źródło portalu.
Wynika z tego, że na próżno czekać na dalsze wyjaśnienia ze strony rodziny królewskiej.