Elizabeth Nurse była finansistką, gdy zdecydowała się pójść na kurs dla nauczycieli jogi. Jeszcze wtedy nie wiedziała, że ta decyzja odmieni jej życie. Rzuciła pracę, by poświęcić się swojej nowej pasji.
26-letnia Elizabeth początkowo próbowała godzić przyjemne z pożytecznym, jednak po pewnym czasie okazało się to niemożliwe.
Trudno było mi się skupić na finansach, bo cały czas myślałam o tym, co będę robić poza biurem - powiedziała w rozmowie z Huffingtonpost.com.
Zanim Elizabeth rzuciła pracę, założyła w internecie stronę Yogella, gdzie za darmo dawała lekcje jogi oraz zbierała pieniądze na cele charytatywne. Wraz z rozwojem strony, kiełkowała w niej chęć, by zrezygnować z dotychczasowej pracy i zająć się tym, co zawsze lubiła. Jednak nie od początku wszystko było takie łatwe. Nurse zaczęła wprowadzać zmiany w swoim życiu stopniowo.
Zaczęłam od konta na Instagramie. Tam odkryłam, że jest mnóstwo ludzi, którzy kochają jogę. Zanim się zorientowałam, byłam nie tylko częścią tej społeczności, ale także sama ją tworzyłam.
Gdy zorientowała się, że jej profil ma coraz więcej fanów, postanowiła założyć działalność non-profit. Mimo że poświęcała jodze bardzo dużo czasu, dopiero gdy uległa wypadkowi samochodowemu, pchnęło ją to do podjęcia ostatecznej decyzji - rezygnacji z pracy.
Wyznaczam sobie nowe cele do osiągnięcia, zarówno w jodze, jak i w prowadzeniu organizacji.
Yogella ma już 14 tysięcy fanów i zebrała setki abonentów z 27 krajów świata.
Mam nadzieję, że moja strona pomaga chociaż jednej osobie dziennie. Mam nadzieję, że dzięki jodze zostawię coś na świecie, co będzie działało dużo dłużej, niż ja tu będę.
PeeR
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!