Wojciech Cejrowski musiał być oburzony, gdy dowiedział się, że na Targach Książki może spotkać Nergala - obaj podpisywali tam swoje książki. Co gorsze, w drodze do Krakowa wyklęty muzyk spotkał ks. Adama Bonieckiego, byłego redaktora naczelnego "Tygodnika Powszechnego". Było wspólne zdjęcie, uścisk dłoni i prezent w postaci książki "Spowiedź heretyka" z dedykacją. Słynny podróżnik poczuł się osobiście dotknięty tym zdarzeniem. Zaapelował do władz Kościoła:
Natychmiast jego przełożony powinien go obłożyć ekskomuniką, władza kościelna powinna zareagować natychmiast na to publiczne zgorszenie. O tym powinno trąbić się we wszystkich mediach. Skoro zdarzyło się to w Krakowie, to powinien to zrobić lokalny biskup. Nie jestem specjalistą od prawa kanonicznego, ale tak mi się wydaje na chłopski rozum. Niegodziwe zachowanie księdza, który posługuje się w tym przypadku rangą kościelną - to jest ksiądz Kościoła Katolickiego - a dopiero potem pan Boniecki. Tego nie wolno było zrobić, to skandaliczne zachowanie. To osobiście dotyka również mnie - powiedział w wywiadzie dla Conowego.pl:Screen z Facebook.com (Spotkanie księdza Bonieckiego z Nergalem)
Różnica poglądów na temat wyznania nie powinna być barierą i budzić wrogości. Może Cejrowski powinien się zastanowić, czy katolikowi przystoi takie, pełne nienawiści, zachowanie.
Ksiądz Adam Boniecki daje się natomiast poznać jako człowiek, który wydaje rozważne oceny. Już raz bronił Nergala, gdy potępiano udział lidera Behemotha w programie TVP2 "The Voice of Poland".
Nergal prezentuje pewien satanizm, ale media zrobiły z niego szatana. Nie jest też satanistą, bo musiałby wierzyć w szatana. On się od tego odżegnuje rękami i nogami[...].Zachowuje się kulturalnie i delikatnie. Jeśli czymś zaszokował, to właśnie tym, że nie szokuje - mówił ks. Boniecki.
Zachowanie duchownego, poza Cejrowskim, nie zaskoczyło prawie nikogo.
varg