• Link został skopiowany

You Can Dance - pierwszy odcinek na żywo za nami!

Długo wyczekiwany odcinek live szóstej edycji programu You Can Dance miał nareszcie miejsce, dzięki czemu mieliśmy szansę porządnie przyjrzeć się złotej czternastce uczestników wybranych przez jury po ciężkich i ekscytujących warsztatach. Jak sobie poradzili Wasi faworyci?
Co za kwartet!
KAPIF.PL/KAPIF

W studiu nagraniowym panowała niesamowicie pozytywna energia. Odcinek rozpoczął się od występu prowadzącej, Patrycji Kazadi, która zaprezentowała swoje niemałe zdolności wokalne w towarzystwie tancerzy z poprzedniej edycji. W trakcie trwania programu odważyła się też zanucić jedną z piosenek wytańczonych przez uczestników ;) Podobał się Wam jej występ, czy łowiliście wzrokiem swoich ulubieńców z 5. edycji?

Rozpoczęli najmłodsi uczestnicy. Magda i Darek zatańczyli modern i udowodnili, że świetnie sobie poradzili ze stresem, jakim jest otwieranie kolejnej edycji. Zupełnie jak Ania i Adrian, specjaliści od tańca towarzyskiego. Wytańczyli kawałek Rihanny bardzo dobrze technicznie i z wielkim uśmiechem na twarzy. Objawieniem tego odcinka okazali się jednak nie oni, a tańczący po nich b-boy Michał i Masza. Pomimo bardzo poważnej kontuzji Michała był to - według jurorów - najlepszy występ dzisiejszego wieczoru. Mogliśmy dzięki tej parze zobaczyć magiczny spektakl tańca współczesnego, doskonale zgrany z muzyką i wytańczony z lekkim przymrużeniem oka. Ci bardziej spostrzegawczy widzowie mogli dostrzec nie tylko akrobacje Michała, lecz także wplecione w choreografię toprocki - Kotek pisał Wam, że to kroki podstawowe breaka. Jak widać, tancerz pozostaje wierny swojej pasji :) Masza natomiast była piękna, zwiewna i bardzo kobieca - potrafiła idealnie "zagrać" ciałem tę choreografię.

Występ Alisy i Sebastiana pomimo wysokiego poziomu tanecznego zaprezentowanego na scenie został oceniony nisko - ich broadway jazz nie spodobał się Michałowi, który uznał występ za niedopracowany. Trudno jednak ukryć, że od tych dwojga wymaga się więcej. Znamy ich przecież z poprzedniej edycji...

Żadnym zaskoczeniem było to, jak świetnie zatańczyli Paulina z Dominikiem. Zarówno oni, jak i Tolek z Anią, którzy tańczyli po nich, to ludzie, którzy z pewnością uczynią tę edycję bardzo ekscytującym przeżyciem. House'owy "dirty dancing" wykonany przez Anię i Tolka był jednym z najlepszych spektakli, jakie kiedykolwiek miały miejsce w programie. Stało się tak między innymi dlatego, że ta dwójka zamiast stresować się występem, cieszyła się nim z radością małych dzieci :)

Jazz w wykonaniu Kuby i Agnieszki "Małej Mi" w bardzo efektownej choreografii umożliwił tancerzom zaprezentowanie swoich umiejętności, ale jedynie Kuba w pełni wykorzystał tę szansę i odrobinę przyćmił koleżankę. Oboje jednak ogromnie się starali.

Jak myślicie, kto odpadnie w przyszłym odcinku?

Więcej o: