Elżbieta Jakubiak próbuje ponownie ocieplić wizerunek Jarosława Kaczyńskiego . W Fakt.pl opowiada o tym jaki jest wyluzowany, że jest łasuchem i lubi żartować . Wypowiedzi wyglądają jak z laurki .
W czasie kampanii to właśnie ja albo Joanna Kluzik- Rostkowska doradzałyśmy mu jaką koszulę założyć: białą, czy błękitną. A do jakich zdjęć warto założyć coś luźniejszego.
Kiedyś pewna pani upiekła dla niego szarlotkę, w ogromnej brytfance, która miała jakieś 10 centymetrów wysokości i przyniosła ją do biura. Jarosław był zachwycony. Przed południem zjadł kawałek i potem musiał wyjść, ale ta szarlotka była taka dobra że inni ją zjedli. Kiedy Jarosław wrócił, żartował "To jest haniebne żeby zjeść moją szarlotkę". Wszystko było z oczywiście z uśmiechem, w żartach.
Kiedyś była z nim na obiedzie i w karcie można było sobie wybrać czy chce się ziemniaki czy frytki, Jarosław brał frytki, uwielbiał je. W żartach mówił do mnie "Ja wiem że frytki to takie dziecinne, ale ja je naprawdę bardzo lubię".
Jakubiak zdradziła też, dlaczego Jarosław tak dobrze wychodzi na zdjęciach:
Muszę przyznać, że Jarosław to przystojny mężczyzna o szlachetnych rysach twarzy. Im robi się starszy, tym te rysy stają się szlachetniejsze. Do tego Jarosław ma mocne, jasne spojrzenie. Bardzo dobrze wychodzi na zdjęciach.
Platforma ma Palikota , a w PiS jest chór chwalący Kaczyńskiego pod niebiosa . Chyba jednak to drugie jest gorsze.
Janus