Dorota Gardias w kilka chwil dzięki urodzie stała się najpopularniejszą pogodynką w Polsce . Na fali popularności miała półrozbieraną sesję w "CKM-ie". W rozmowie z Wptv opowiedziała o pomyśle na nowe zdjęcia .
Myślę, że sesja jest udana. Bardzo mi się podoba, moim znajomym, przyjaciołom również. Wszystko, co intymne było przykryte. Trzeba wziąć pod uwagę, że to pismo męskie, a to też ma znaczenie. W piśmie kobiecym mogłabym odkryć co nieco więcej, ale te zdjęcia miałyby zupełnie inny charakter. W piśmie męskim warto co nieco przykryć, żeby popracowała wyobraźnia.
Na szczęście Gardias nie planuje zdjęć w najbliższym czasie, ale jak mówi ludzie się zmieniają.
W tej chwili absolutnie nie zamierzam, nie mam takich planów. W piśmie męskim nie, ale w kobiecym tak.
Czyli z rozkładówki w "Playboyu" nici.