• Link został skopiowany

Kwaśniewski omal nie zginął

Kask ocalił mi życie - mówi były prezydent.
Aleksander Kwaśniewski/FORUM
Aleksander Kwaśniewski/FORUM

Pamiętacie, jak ostatnio pisaliśmy o szwajcarskim lansie Kwaśniewskich? Okazuje się, że próba ocieplania wizerunku przed wyborami nie była jednorazowa. Kwaśniewscy po raz drugi zwierzają się FAKTOWI z pobytu w Davos. Jola i Aleksander zdążyli się już podzielić wrażeniami ze stoków, śniadanek i swoich narciarskich umiejętności. Teraz przyszedł czas na mrożącą krew w żyłach historię... o tym, jak nasz dzielny Kwaśniewski wygrał ze śmiercią.

To była sekunda. Wjechałem na muldę i dosłownie wybiło mnie w powietrze - opowiada Faktowi poruszony Aleksander Kwaśniewski (56 l.). - Całe szczęście, że miałem kask - dodaje.

Na szczęście skończyło się na potłuczeniach. Co będzie w trzeciej części o lansie Kwaśniewskich na nartach? Szwajcarska choroba Jolanty?

Przeczytaj koniecznie: Kwaśniewscy lansują się w Szwajcarii

Więcej o: