Sięgasz po gazetę dla dziewczyn, albo otwierasz stronę internetową ze zdjęciami gwiazd. Patrzysz i podziwiasz - idealna figura, nogi tak długie, że aż wydają Ci się nienaturalne. Wspaniała opalenizna, gęste, piękne włosy, cera bez skazy. Jeśli dołożyć do tego makijaż, fryzurę, cerę i płaski, idealnie wyrzeźbiony brzuszek i posągowy biust zaczynamy wierzyć, że po prostu patrzymy na ideał !
Britney Sperars w reklamie Candie's/mat.prasowe
Nic bardziej mylnego - zdjęcie które widzisz, przeszło długa drogę od naciśnięcia migawki do opublikowania. Podobnie jak sama modelka. Nad każdą profesjonalną sesją, szczególnie do ekskluzywnych magazynów pracuje cały sztab ludzi . Zatrudnieni są profesjonaliści w dziedzinie oświetlenia, makijażu, najlepsi fryzjerzy i styliści. Także fotograf wie, w jakim ujęciu gwiazda będzie wyglądała najkorzystniej. Spośród kilkudziesięciu, a czasem kilkuset zdjęć zostaje wybranych tych kilka najlepszych .
Jednak i na tym nie koniec pracy nad fotkami . Teraz do pracy wkraczają spece od obróbki zdjęć i wykorzystując przeznaczone do niej specjalistyczne programy odpowiednio opracowują fotografię. A co można zrobić? Właściwie wszystko! I tak komputerowo można wyeliminować cienie pod oczami, powiększyć usta, zagęścić lub przedłużyć włosy, czy zrobić efektowne wcięcie w talii, albo zlikwidować podbródek. Często to sama gwiazda życzy sobie ukryć wstydliwe dla niej mankamenty urody. Nieraz z trudem na okładce rozpoznajemy ulubioną aktorkę - dzieje się tak wtedy, gdy ktoś przesadzi z retuszem.
Niestety, przychodzi moment, w którym gwiazda musi się ujawnić - nie sposób przecież pokazywać się 24 godziny na dobę w pełnym makijażu. A właśnie na takie momenty czyhają paparazzi - to nie lada kąsek dla czytelników - zdjęcia gwiazdy takiej, jak wygląda naprawdę. Czasem zmęczonej, w sportowych ciuszkach, podczas joggingu czy zakupów. Wyglądają wtedy tak jak każda z nas - zadziwiająco normalnie. Czy warto więc tak się zmieniać podczas sesji fotograficznych?
Wydaje się, że niedługo coś w tej kwestii się zmieni! Ludzie mają dość gwiazd z "photoshopa" ! Chcą widzieć, jak ich ulubieńcy wyglądają naprawdę. Znalazły się już pierwsze odważne celebrites, które pokazały swój wizerunek bez upiększania. Niedawno redakcja francuskiego "Elle" pokazała Monikę Bellucci, Evę Herzigovą i Sophie Marceau bez makijażu i retuszu. Dzięki temu wydanie to sprzedało się jak ciepłe bułeczki. Także amerykańskie wydanie "Glamour" zamieściło niedawno fotkę młodej dziewczyny, modelki "plus size", Lizzy Miller, która śmiało pokazało swoje ciało, które odbiega nieco standardom narzucanym przez pisma , promujące zwykle rozmiar XS. Lizzy jest śliczną, młodą dziewczyna bez kompleksów i śmiało przyznaje, że kocha swoje ciało takie jakim jest.
W ich ślady poszedł także polski magazyn "Twój Styl", gdzie odważnie pokazały swoje prawdziwie oblicze Kinga Rusin, Danuta Stenka i Magdalena Cielecka. Czytelnikom bardzo spodobał się ten pomysł. Czyżby to oznaczało koniec ery przesadnego retuszu? Może ludzie nie chcą być już oszukiwani?
Pamiętaj - zanim wpadniesz w kompleksy podziwiając piękną twarz i idealną talię ulubionej aktorki, pomyśl, czy w rzeczywistości również tak bardzo różni się od spotykanych na co dzień, zwykłych dziewczyn ?