Rob wyznał, że w dzieciństwie był celem żartów. Koledzy się z niego nabijali, robili mu różne dowcipy. Wszystko zakończyło się tym, że zaczął się buntować i w końcu wyrzucili go ze szkoły...
Kiedyś ktoś ukradł mi sznurówki. Buty cały czas nosiłem, pomimo tego, że coś im brakowało.
Zostałem wyrzucony ze szkoły, gdy miałem 12 lat. Byłem złym uczniem, nigdy nawet nie odrobiłem pracy domowej. Jednak zawsze chodziłem na zajęcia, bo lubiłem swoich nauczycieli, jednak wszyscy uważali, że nie staram się wystarczająco. - powiedział Robert w wywiadzie dla magazynu The Daily Express
PS W galerii (kliknijcie na miniaturkę zdjęcia) znajdziecie kilka fotek aktora z Vancouver
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!