Nic tak nie dodaje serialowi pikanterii jak nieporozumienia na planie i niechęć aktorów do siebie nawzajem. Ostatnio amerykańskie media donosiły, że po jednym ze spięć Leighton Meester , aż kipiała ze złości. Ile w tym prawdy?
Blake Lively odpowiada na zarzuty prasy:
Myślę, że całe to zamieszanie zostało wymyślone przez brukowce. Nie mam pojęcia, ale oni są chyba przeciwko nam. Przecież to jest naprawdę niepoważne. Dziennikarze wtrącają sie do naszego prywatnego życia i zaczynają tworzyć sztuczne afery. Ta cała wojna między mną a Leighton, to największy nonsens, jaki słyszałam w życiu.
Kotek jest pewien, że między młodymi gwiazdorami nie ma żadnych niesnasek, gdyż inaczej serial nie byłby tak doskonały.