Albo tak nam się tylko wydaje. Doda w wywiadach opowiada o bólu kręgosłupa, który doskwiera jej po szarpaninie w windzie z raperami z ''Grupy Operacyjnej'', ale gdy tylko ma wolny wieczór leci na koncert. Nawet po rehabilitacji. Jej się nie da okiełznać.
Jak pisze "SE" wczoraj po wizycie u lekarza towarzyszyła jej menadżera Maja Sablewska, która po zabiegu rehabilitacyjnym zabrała Dodę ze sobą. Tym razem na obiad w restauracji . Na szczęście, bo jak długo można tak ryzykować swoim zdrowiem? Kariera przecież poczeka.