Amy zdawała sobie sprawę z tego, że starania się o ciążę przez wiele lat mogą oznaczać, że nigdy w nią nie zajdzie naturalnymi metodami. Po wielu konsultacjach z lekarzami było jasne, że, niestety, kobieta nie będzie mogła zajść w ciążę. Razem z mężem pragnęli jednak dziecka, dlatego postanowili spróbować zabiegu in vitro. Zaczęły się też poszukiwania mamy zastępczej. Pomoc zaoferowała jej siostra bliźniaczka.
Amy i Courtney praktycznie nie da się rozróżnić. Bliźniaczki łączy wyjątkowo silna więź - od zawsze wszystko robiły razem. Kiedy dorosły i zdecydowały się zakładać rodziny, wiedziały, że może to nie być takie proste. Obie urodziły się bowiem z zaburzeniem chromosomalnym zwanym zespołem Axenfelda-Riegera. Schorzenie to może wpływać na rysy twarzy, zęby, skórę oraz serce. Bezpośredni wpływ ma jednak na oczy. W wieku 12 lat u dziewczynek stwierdzono z tego powodu jaskrę.
Jako przyszłe mamy musiały się liczyć z tym, że zaburzenie chromosomalne może przejść na dzieci. Szansa wynosi 50 procent. Courtney jest szczęśliwą mamą dwójki dzieci - dzięki badaniom i specjalistycznej opiece jej potomstwo nie odziedziczyło choroby. Niestety, w przypadku Amy sprawa była znacznie bardziej skomplikowana - okazało się, że nie może mieć dzieci.
Kiedy załamana Amy po kolejnym nieudanym in vitro powiedziała siostrze, że musi szukać surogatki, ta od razu zgłosiła się na ochotniczkę. Poczuła, że nie może postąpić inaczej. W końcu chodziło o jej najbliższą osobę (więzi bliźniaków są niesamowicie silne). Zabieg się powiódł, a u Courtney widać już spory brzuszek!