To miało być zwykłe wyjście do pobliskiego supermarketu. Niestety ten wypad długo zostanie w pamięci młodej mamy, jako iście traumatyczne wyjście. O mały włos nie doszło do ogromnej tragedii. Roczne dzieci przechodzą przez różne etapy, w tym ten, dotyczący wkładania różnych przedmiotów do buzi. Między innymi z tego powodu nie powinniśmy maluchów spuszczać z oczu.
Małe dzieci szybko się nudzą i szukają różnych sposobów, aby tej nudy uniknąć. Uwielbiają też sprawdzać, czy dany przedmiot nadaje się do zjedzenia. Niestety przez to bardzo często naprawdę mało brakuje, aby stała się katastrofa, o czym przekonała się bohaterka naszego artykułu.
Kobieta odwróciła się od rocznego maleństwa dosłownie na chwilę, aby sięgnąć na półkę po produkt. To wystarczyło, aby jej córka wyciągnęła wózkowy żeton i wsadziła go do buzi. Młoda mama usłyszała nagle ciche jęki i odgłosy wymiotowania. Odwróciła się i z przerażeniem zobaczyła, co się dzieje. Jej córka nie mogła złapać oddechu. Czym prędzej udała się do łazienki, jednak wymiotowanie nie ustawało. Mama puściła się biegiem do pobliskiej przychodzi. Lekarz potwierdził najgorsze - coś utknęło dziecku w gardle. Od razu skierował kobietę na ostry dyżur.
Na pogotowiu od razu wykonano prześwietlenie. Młoda mama była w szoku, gdy uświadomiła sobie, co znajduje się w przełyku rocznej córeczki. Chirurdzy sprawnie przeprowadzili operację. Na całe szczęście obyło się już bez żadnych innych niespodzianek. Całe zdarzenie kobieta dokładnie opisała na Facebooku - takiego stresu nie życzy nikomu.