Justyna Żyła doskonale wie, co zrobić, by zwrócić na siebie uwagę mediów. Jakiś czas temu celebrytka opublikowała na Instagramie nagranie z tajemniczym mężczyzną i opatrzyła je romantycznym podpisem. Sugerował on, że tych dwoje łączy coś więcej jednak czujni internauci szybko zauważyli, że mężczyzna spotyka się z inną kobietą. Wywołało to żywą dyskusję na profilu Justyny, której zarzucono manipulację. Sama zainteresowana szybko odniosła się do krytycznych komentarzy i wyjaśniła całą sytuację. Niedawno na jej profilu pojawiło się zdjęcie całej trójki. Zaskoczeni?
Justyna Żyła nie przestaje zaskakiwać. Nagranie, na którym tuli się ze studentem medycyny sugerowało, że znów jest szczęśliwie zakochana. Opatrzyła je wymownym podpisem: ''Jestem bez żadnych szans, kiedy jesteś obok mnie''. W sieci zawrzało, ale celebrytka szybko wyjaśniła, że nie jest w związku. Wytłumaczyła, że przystojny nieznajomy to tylko przyjaciel, który zresztą jest zajęty. Teraz poszła o krok dalej i opublikowała radosne zdjęcie całej trójki.
Ten to ma się dobrze #zdystansem #taktrzebażyć
Wydaje się, że ze zdjęcia najbardziej zadowolona jest Justyna. Filip i Magda mają raczej poważne miny i nie podzielają entuzjazmu celebrytki. Pod postem pojawiło się mnóstwo skrajnych komentarzy. Jedni docenili dystans Justyny, inni z kolei nie rozumieli, dlaczego niedawno opublikowała zdjęcie z zajętym mężczyzną.
Z całym szacunkiem do pani - według mnie nie powinna Pani się tak przytulać (wcześniejsze zdjęcie) i przysuwać do nieswojego faceta. Obok siedzi jego kobieta, słabe to.
Filip i Magda są parą, a Pani wstawia z nim zdjęcie opisując ''Jestem bez żadnych szans, kiedy jesteś obok mnie''. O co tu chodzi?
Chyba nie są zadowoleni z fotki z Tobą - czytamy w komentarzach.
Plotki na temat rzekomego związku Justyny zbiegły się w czasie z informacją, że jej były mąż, Piotr Żyła, znalazł nową miłość. Skoczek spotyka się z aspirującą aktorką, którą mogliśmy podziwiać w paradokumentalnych produkcjach takich jak ''Szkoła'', czy ''19+''. Od tamtej pory 22-letnia Marcelina jest na językach wszystkich i wygląda na to, że jeszcze o niej usłyszymy.