Meghan Markle odtworzyła miejsce, w którym ona i książę Harry zakochali się w sobie. Była księżna wszystko szczegółowo przygotowała i zwróciła uwagę na każdy detal. Chciała sprawić radość mężowi i wiele wskazuje na to, że jej się to udało.
Meghan Markle i książę Harry nie przestają się zaskakiwać. Małżonkowie dokładają wszelkich starań, by nutka romantyczności nie wygasła w ich związku. Niedawno para świętowała drugą rocznicę ślubu. Jak wynika z wypowiedzi informatora z portalu People, Meghan i Harry zawsze dają sobie romantyczne prezenty. Aktorka we wrześniu wspięła się na wyżyny kreatywności i z okazji urodzin męża przygotowała dla niego wyjątkową niespodziankę. Przywołała wspomnienia z ich wspólnej podróży do Afryki z 2016 roku tuż po tym, gdy zaczęli się spotykać.
W zeszłym roku na urodziny Harry'ego Meghan odtworzyła przygody z Botswany na swoim podwórku. To miejsce, które wiele dla nich znaczy - a szczególnie dla Harry'ego - więc Meghan zrobiła wszystko, by stworzyć perfekcyjną scenografię. Rozłożyła namiot, wzięła śpiwory, ugotowała obiad i odtworzyła Botswanę, gdzie zakochali się w sobie - mówi informator People.
Książę Harry wyznał w zaręczynowym wywiadzie pochodzącym z 2017 roku, że zdecydował się na wyjazd do Afryki wraz z Meghan po dwóch randkach w Londynie i spotkaniu latem 2016 roku.
A potem może po trzech, czterech tygodniach później, udało mi się przekonać ją, by przyjechała do mnie do Botswany. I rozbiliśmy obóz pod gwiazdami. Dołączyła do mnie na pięć dni, co było absolutnie fantastyczne - powiedział w wywiadzie.
Para wróciła do Botswany w 2017 roku, aby pomóc dr Mike'owi Chase z Elephants Without Borders. Meghan i Harry wspomogli wówczas fundację i szerzyli świadomość na temat ochrony słoni.