22 lipca Agnieszka Sienkiewicz dodała na Instagramie post, w którym poinformowała, że po raz drugi została mamą. Na świecie pojawiła się jej córka Marysia. Aktorka nie zamierza upiększać swoich zdjęć, jakie dodaje na profil i pokazuje, jak naprawdę wygląda po porodzie.
One urodziły w 2018:
Sienkiewicz jedno z nich zrobiła podczas zamawiania przez internet książek, które będzie mogła czytać córkom. Na ujęciu "znalazł się" także jej brzuch. Aktorka we wpisie, jaki dodała, zażartowała z siebie.
Zdaję sobie sprawę, że mój "po-ciążowy" brzuch nie odpowiada instagramowym standardom. próbowałam wciągnąć, ale się cholera nie daje - zwróciła się do internautów.
Jej szczerość i naturalność doceniły internautki. Podziękowały jej za to, że nie przerabia swoich zdjęć w programach i nie tworzy nieprawdziwego obrazu kobiety, która niedawno urodziła. Skrytykowały przy okazji gwiazdy, które chcą wmówić innym, że podczas porodu w ogóle się nie zmęczyły i już kilka dni po opuszczeniu szpitala wróciły do świetnej figury.
Pięknie pani wygląda i naturalnie. Jak widzę te nienaturalne zdjęcia, w pełnym makijażu po porodzie, to aż idzie się załamać... Tak trzymać.
W końcu gwiazda pokazuje prawdziwą stronę rodzicielstwa, ciąży, życia. Bez Photoshop, z obwisłym, dużym "po-ciążowym" brzuszkiem, który nie chowa się 2 godziny po porodzie, ale czasem zostaje na dłużej i, tak jak pani napisała, no cholera nie da się wciągnąć. Super pani wygląda.
Bardzo dziękujemy za ten brzuch! - zwracają się do aktorki.
Bez wątpienia Agnieszka Sienkiewicz jest jedną z najbardziej naturalnych gwiazd. To nie pierwszy raz, kiedy pokazała, że jej ciało nie jest idealne. Kiedyś pokazała zdjęcie w bikini i żartowała ze swojej oponki na brzuchu. Wtedy też zyskała szacunek internautów. Nic dziwnego, że cieszy się taką sympatią!
AW