Ostatni odcinek show "Big Brother" dostarczył widzom sporo emocji. Nie tylko poszło o to, że z programem pożegnała się Iza, a nominowany został m.in. Oleh. Na oficjalnym profilu na Instagramie internauci komentują sytuację, do jakiej doszło pomiędzy Małgorzatą OhmeAgnieszką Woźniak-Starak.
Gdy siedziały na przeciwko siebie i komentowały nominacje, prowadząca zwróciła uwagę na spinkę, jaką psycholog miała we włosach.
Już wiem, gdzie się podziała moja spinka z zeszłego tygodnia. Szukałam jej i nie miałam. Najpierw przekręcasz moje nazwisko, teraz kradniesz mi spinki. Nie wiem, co będzie za tydzień. - powiedziała Woźniak-Starak.
Ohme próbowała zachować spokój, jednak widać było, że słowa koleżanki nieco ją zdenerwowały.
Oj, jedziesz, jedziesz, pani Woźniak - skomentowała zachowanie prezenterki.
Woźniak-Starak stwierdziła wtedy na głos, że "znowu zrobiło się niezręcznie". W tym momencie psycholog odpięła spinkę i oddała koleżance.
A masz, weź sobie. Coś jeszcze chcesz? - zwróciła się do niej.
Nie, wystarczy mi spinka - odpowiedziała Woźniak-Starak.
Agnieszka Woźniak-Starak i Małgorzata Ohme Screen z TVN7/ Big Brother
Internauci nie do końca uznali to za żart. Ich zdaniem sytuacja była dość poważna, jednak obie starały się zachować dobrą minę do złej gry. W większości są pewni, że nie była to zwykła wymiana zdań i poczuli prawdziwe napięcie między kobietami. Wielu z nich stanęło w obronie Ohme i uznali, że prowadząca trochę się zapędziła i nie powinna mówić na wizji o tej spince. Zwrócili też uwagę na to, że przez to, że ją wyciągnęła, sterczały jej włosy i jej fryzura wyglądała dość zabawnie.
A Wy co o tym uważacie? Jak oceniacie całą sytuację?
AW