Po ostatnim odcinku programu "Big Brother" rozpętała się prawdziwa burza. Zadanie, jakie otrzymali mieszkańcy domu Wielkiego Brata, zakończyło się karną nominacją trzech osób, obrażeniem produkcji przez Igora i wieloma negatywnymi komentarzami ze strony widzów. Uczestnicy i internauci uznali je za nieetyczne i zarzucili, że był to cios poniżej pasa.
"Big Brother". Igor nie mógł powstrzymać emocji
Wyzwanie polegało na tym, że na wcześniej ustalony znak, mieszkańcy muszą brać udział w tzw. freeze challenge. Umówili się, że kiedy usłyszą dźwięk gongu, przestają się ruszać. We wtorek do domu Wielkiego Brata został wpuszczony pies Igora - Floyda. Na jego widok mężczyzna rzucił się w jego kierunku, tak samo zachowali się Oleh i Angelika. Gdy zbliżali się do zwierzaka, zabrzmiał ustalony dźwięk i wszyscy przestali się ruszać. Wtedy osoba z produkcji... wyprowadziła psa.
Po tym Igor nie mógł powstrzymać emocji. Pod adresem pomysłodawców tego zadania z jego ust padło mnóstwo oskarżeń i wulgaryzmów. Był przede wszystkim wściekły za to, że w taki sposób wykorzystano jego pupila, który - jak podkreślał - jest jego najlepszym przyjacielem i towarzyszem. Po tym, jak inni uczestnicy dowiedzieli się, że Floyda należy do Igora, nie ukrywali wściekłości. Justyna się nawet popłakała.
Także widzowie są oburzeni tym, co zrobiła produkcja. Komentują, że "w ramach ratowania oglądalności, znęcają się nad zwierzętami". Zwróciliśmy się do TVN-u z prośbą o komentarz. Odpowiedzieli tajemniczo:
Wszystko wyjaśni się w dzisiejszym odcinku o 20:00, więc zachęcamy do oglądania.
"Big Brother". Trzy karne nominacje
Zadanie skończyło się kiepsko dla trzech uczestników. Do opuszczenia programu zostali nominowani Iza, Magda oraz Oleh. Zostali oni wskazani przez osoby, które rzuciły się w stronę psa. Była to kara za zabawę z nim. Jednak nie wiadomo, kto kogo wytypował. W ten sposób w tym tygodniu można głosować na sześć osób (oprócz nich są nimi Łukasz, nowa Magda oraz Kasia).
AW
