Jordyn Woods była najlepszą przyjaciółką Kylie Jenner, póki niecałe dwa tygodnie temu nie wyszło na jaw, że spała z ojcem dziecka jej siostry. Dziewczyna została wyrzucona z domu Kylie (mieszkały razem), a wszelkie ślady jej bliskości z Kardashianami są już usunięte. Ale przecenienie błyszczyków Jordyn o 70% i szybka wyprzedaż nie załatwiła problemu.
Celebrytka ma opowiedzieć Jadzie Pinkett-Smith całą prawdę. Póki co do mediów docierają sprzeczne informacje na temat jej wersji wydarzeń. Jordyn twierdziła już, że była tak pijana, że nic nie pamięta oraz że jest ofiarą Tristana, który wodził ją na pokuszenie od dawna.
Jak podaje "The Sun" wywiad to nie koniec szans.
Jej historia wciąz jest świeża, więc stacje telewizyjne ustawiły się w kolejce, by zaoferować Woods własny program. Ponieważ nie współpracuje już z Kylie Cosmetics, ma też oferty otwarcia własnej linii kosmetyków.
Jeśli liczycie, że Jordyn opowie ciekawostki z życia Kardashianek, możecie być zawiedzeni. Serwis "TMZ" donosi, że 21-latka podpisywała z przyjaciółkami umowę o poufności.
Umowa chroni przede wszystkim Kris, Kim i Khloe. Jordyn podpisała, że nigdy nie zdradzi szczegółów z życia rodziny. Nie może mówić nic, czego one same nie zdradziły.
Jednak rodzina zdradzonej Khloe i tak jest niezadowolona z wywiadu. Jordyn otrzyma szansę, by przedstawić swoją wersję wydarzeń, wiadomo, że zrobi wszystko, by się wybielić i winą obarczyć niewiernego Tristana.
Są wściekłe, że jeszcze ich oficjalnie nie przeprosiła, a już leci do telewizji - czytamy na TMZ.com. - Przedstawi tam swoją wersję i zrobi z siebie ofiarę.
My trochę nie możemy się już doczekać, co takiego Jordyn powie Jadzie. Osoba, które dobrych parę lat spędziła u boku Kardashianek na pewno nie da o sobie szybko zapomnieć.
JM