Joanna Jabłczyńska wybrała się ze swoim pieskiem na wakacje. Zauważyła, że wybrała zupełnie inny sposób na odpoczynek niż inne aktywne na Instagramie aktorki i celebrytki.
Joanna Jabłczyńska udowodniła, że potrafi docenić uroki polskiego lata. I swój urlop spędza nad jedynym z naszych jezior, a nie np. na Mauritiusie czy na Mykonos. Sama zauważyła, że jej wakacyjne zdjęcia zdecydowanie się różnią od tego, co pokazują inne młode aktorki i Instagramerki:
Bez szmaragdowej wody, bez bikini, bez pompowanego flaminga... i ust. Kiepska ze mnie Instagramerka - napisała pod zdjęciem z plaży.
Fani szybko w komentarzach ją zapewnili, że właśnie bardzo sobie cenią to, jak prowadzi swoje konto. Są wręcz zachwyceni jej naturalnością i bezpretensjonalnością:
Właśnie dlatego panią uwielbiamy.
Wyszło super. Inni musza wspomagać się ładnymi przedmiotami, aby zaistnieć. Liczy się osobowość, a uroda dopełnia resztę.
I bez dziwnej miny, za to pięknie i naturalnie.
Właśnie lepsza od tej "całej sztucznej reszty".
I to w Pani jest właśnie najlepsze. Jest Pani sobą bez zbędnego gwiazdorzenia.
Nie zabrakło też żartobliwego nawiązania do ''pytonowego'' kryzysu. Jak wiadomo, w ostatnich dniach wzdłuż brzegów Wisły w okolicach Warszawy grasuje 6-metrowy pyton. Dlatego też jeden z fanów z troską tudzież dużym poczuciem humoru napisał:
Uważaj na pytona.
Wygląda na to, że Joanna Jabłczyńska świetnie się bawi na wakacjach, mimo że nie siedzi w żadnym kurorcie. Też wydaje się Wam, że takie wakacje są fajniejsze?
JAB