Małgorzata Rozenek wyjechała na kilka dni do Nowego Jorku. Właśnie przez wyjazd ominęła ją piłkarska gorączka, która była obecna wczoraj niemal we wszystkich polskich domach.
W niedzielny wieczór, kiedy większość z nas siedziała przed telewizorami i oglądała mecz Polska-Kolumbia, Małgorzata Rozenek pochwaliła się, co robi podczas wycieczki do USA.
"Perfekcyjna" opublikowała na swoim Instagramie zdjęcia, na których ma na sobie tęczowe skrzydła. Opis i fotografia jednoznacznie sugerowały, że Rozenek szykuje się na amerykańską paradę równości.
Dziś NY jest cały tęczowy. W drodze na #loveparade #pridemarch #onelove - czytamy w opisie Rozenek.
Wiele osób oburzyło się, że Rozenek bierze udział w tego typu imprezie. Jednak głosy najbardziej niezadowolonych dotyczyły tego, że Małgorzata Rozenek zajmuje się czymś zupełnie innym niż kibicowaniem drużynie Adama Nawałki.
Polska jest dzisiaj cała biało-czerwona.
Powinnaś dziś kibicować - czytamy w komentarzach.
Mundial jest ważny, a nie Twoje pióra! - napisała jedna z fanek. Na odpowiedź "Perfekcyjnej" nie trzeba było długo czekać.
To czemu nie oglądasz meczu? Przecież właśnie grają. Słaby z Ciebie biało-czerwony kibic, bo zamiast trzymać kciuki, wchodzisz na mój Instagram - zripostowała Rozenek.
W końcu żonę Radosława Majdana zaczęli bronić inni komentujący:
Dobrze, że nie oglądałaś meczu! Był na tym samym poziomie co ci komentujący.
100 razy bardziej wolałabym założyć tęczowe pióra i przez 90 minut być na loveparade, niż jeszcze raz obejrzeć taki mecz - pisali fani.
Sama Rozenek przyznała się w jednym z komentarzy, że kibicowała naszym chłopakom mentalnie. Dodała również nagranie na Instastory, na którym komentuje wynik meczu i smuci się z powodu porażki biało-czerwonych. Jak widać, kibicować można na rożne sposoby.
AG