Kariera Julii Kamińskiej zaczęła się od roli "BrzydUli". Serial emitowany w latach 2008-2009 był hitem TVN-u. Na planie aktorce towarzyszył Filip Bobek i Małgorzata Socha. To właśnie ta druga wykreowała najbardziej wyrazistą i lubianą postać: Violettę.
Kilka dni temu, Julia Kamińska nie dosłownie, ale potwierdziła, że serial ma mieć swoją kontynuację.
To jest moje marzenie, bo to rola, od której wszystko się dla mnie zaczęło i wiąże się z nią ogromny sentyment. Byłoby wspaniale, gdyby udało się wrócić na plan i cały czas na to liczę, bo wiem, że takie plany są! - powiedziała aktorka w rozmowie z “Party.pl”.
10 lat temu "BrzydUla" podbiła nasze serca, dlatego wiadomość o powrocie serialu od razu obiegła internet. Magazyn "SE" poprosił o wypowiedź na ten temat, inną gwiazdę serialu, Małgorzatę Sochę. Jej odpowiedź nie jest jednak tak optymistyczna, jak Kamińskiej.
Nikt do mnie nie dzwonił. Ja nic nie wiem. Nie pozostaje mi zatem nic innego, jak cieszyć się, że Julia się cieszy, że dostała rolę - powiedziała Małgorzata Socha w rozmowie z "Super Expressem".
Czy to oznacza, że w nowym serialu zabraknie Violetty? A może informacje o powrocie “BrzydUli” do TV są zbyt pochopne?
Violetta w serialu "Brzydula"
Postać Violetty Kubasińskiej mocno zapisała się w naszej pamięci. Sekretarka Marka Dobrzańskiego (Filipa Bobka) była całkowitym przeciwieństwem tytułowej Uli. Jej oryginalne stylizacje, temperament i talent do przekręcania znanych "powiedzonek" sprawiły, że widzowie ją pokochali i nie wyobrażają sobie serialu bez niej.
Fani do dziś cytują Violettę.
Gadasz do słupa, a słup jak d*pa.
Ja się czuję przed kamerą jak ryba w galarecie.
Możemy podejrzewać, że przygotowania do kontynuacji serialu są w bardzo wczesnej fazie i Socha może po prostu jeszcze o tym nie wie. Warto przecież wspomnieć, że Julia Kamińska prywatnie jest partnerką Piotra Jaska - scenarzysty "BrzydUli", co może być powodem, dla którego dowiedziała się jako pierwsza.
Mamy nadzieje, że “BrzydUla” wróci do TV w pełnej obsadzie! Ale na razie możemy (tak jak Julia Kamińska) oglądać powtórki.
Jestem podekscytowana i wstyd przyznać, ale sama często oglądam powtórki! - wyznała na koniec wywiadu z "Party.pl" Kamińska.
PC
