Marcelina Zawadzka spotykała się z Mikołajem Roznerskim przez kilka miesięcy. Związek był poważny - była miss poznała syna swojego wybranka. Po ich rozstaniu na początku października, Marcelina nie chciała się nad sobą użalać. Zamiast tego wybrała podróż na Dżerbę i skupienie się na pracy.
Jednak jak podaje "Twoje Imprerium", prowadząca "Pytanie na śniadanie" musiała zmienić zdanie, ponieważ w zeszłym tygodniu była widziana w objęciach tajemniczego bruneta.
Zawadzka spędziła wtorkowy wieczór z przyjaciółkami Pauliną Krupińską i Rozalią Mancewicz, z którymi spotkała się w warszawskiej Hali Koszyki.
Lecz gdy one pojechały do domu, Marcelina Zawadzka posiedziała jeszcze chwilę w samotności. Nie dostrzegała mężczyzn posyłających w jej stronę uśmiechy, ale gdy przy jej stoliku usiadł przystojny brunet wyglądający na cudzoziemca, rozpromieniła się - podaje tygodnik.
Dalej czytamy, że para "syciła oczy swoim widokiem, racząc się przy tym winem" a po opuszczeniu Hali Koszyki dali się ponieść namiętności i "oddawali się pocałunkom, by wreszcie przejść do coraz odważniejszych uścisków". Później odjechali taksówką w kierunku mieszkania Zawadzkiej, a rano zachwycali się widokiem z jej balkonu.
Myślicie, że to początek wielkiej miłości?
OG
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!