Agnieszka Radwańska i Dawid Celt od ponad tygodnia są już małżeństwem, jednak temat ich pełnego przepychu wesela wciąż interesuje ludzi. Niepowtarzalną uroczystość wyjątkowo mocno przeżyła mama tenisistki, Katarzyna Radwańska, która w rozmowie z lokalnym serwisem ujawniła kilka szczegółów na temat ślubu oraz tego, co interesuje wszystkich - wspaniałych prezentów, jakimi obdarowano młodych.
Cały jeden pokój mam zajęty prezentami. Wśród nich jest chyba 6-7 obrazów. Największy kłopot mieliśmy z podarunkiem od... Łukasza Kubota. Dał młodym piękną, dużą, porcelanową świnkę-skarbonkę wypełniona po brzegi... 5-złotówkami! Młodzi zostali też obdarowani m.in wazonem Rosenthala, kieliszkami z kryształkami Swarovskiego czy filiżankami do kawy - powiedziała w rozmowie z portalem "Nasze Miasto" mama tenisistki.
A jakie plany mają teraz zakochani? Mama Radwańskiej sugeruje córce, żeby zabrała męża na wakacje do Sopotu, gdzie niedawno tenisistka kupiła mieszkanie. Niestety, sama jeszcze dobrze się w nim nie zagościła.
Na podróż poślubną przyjdzie czas pewno po sezonie. Namawiam ich, by był to... Sopot. Isia kupiła tam apartament nad morzem. Będą mieli czas, by odpocząć. Była tam tylko raz, z sześcioma przyjaciółkami, na wieczorze panieńskim tydzień przed ślubem. Dawid tego mieszkania jeszcze nie widział. W październiku, po sezonie będzie tam spokój cisza i dużo jodu.
Czas najwyższy to nadrobić! Ale na to trzeba będzie jeszcze poczekać. Na razie nie ma mowy o żadnej podróży poślubnej, gdyż Radwańska jest w trakcie sezonu. Intensywnie trenuje do do turnieju Rogers Cup w Toronto. Może więc po Kanadzie przyjdzie czas na Polskę?
MK