Jerzy Zelnik szczerze opowiedział o zdradach, których dopuścił się wobec swojej, zmarłej w 2014, żonie. W wywiadzie z "Dobrym tygodniu" mówi o niewierności względem Urszuli Zelnik.
Niegdyś zaniedbywałem żonę. Trafiały mi się momenty pozamałżeńskiego zauroczenia. Kilkakrotnie złamałem przysięgę wierności. Czasem wydawało się, że nasze małżeństwo jest na krawędzi rozpadu.
3 lata po śmierci żony Zelnik deklaruje w kolorówce przestrzegać bożych przykazań.
Przysięga wobec Boga zobowiązuje. Trzeba uderzyć się w piersi i przyjąć konsekwencje swoich czynów.
Aktor obiecuje również żonie, że ponownie nie zbłądzi.
Jestem nadal związany ze swoją żoną, która jest w niebie. Teraz nie potrzebuję żadnej kobiety. Ten temat mnie nie interesuje. A jak nawet panie do mnie wzdychają, to dzięki temu będą lepiej dotlenione.
Teraz powrócił do kariery aktorskiej, którą zawiesił na czas choroby żony. Nagły przypływ szczerości i wierności spowodowany jest pokutą, czy może próbą powrotu na scenę?
SW