Wywiad z Pawłem Małaszyńskim jest jedną z głównych atrakcji kwietniowego wydania "VIVY!". Rozmowa aktora "Belle Epoque" z Krystyną Pytlakowską jest zapowiedziana nawet na okładce. W dodatku cytatem, który pozwala sądzić, że gwiazdor zdecydował się uchylić rąbka tajemnicy, jaką zazdrośnie otacza swoje życie prywatne.
Tymczasem wydaje się, że Małaszyński na pytania o rodzinę reagował wręcz nerwowo. Co prawda czytelnik dysponuje jedynie słowem pisanym, pozbawionym kluczowych wskazówek interpretacyjnych jak chociażby intonacja, ale i tak widać, że aktor nie był zadowolony z kierunku rozmowy.
Potrafię sobie wyobrazić, że życie z takim mężczyzną jak Ty nie jest łatwe - zadała pytanie dziennikarka.
Nie. Nie potrafisz. Co tak naprawdę wiesz o mnie? - odpowiedział Małaszyński.
(...)
A czy twój syn Jeremiasz widział Cię już w 'Belle Epoque'?" - krążyła wokół rodziny Pytlakowska.
Tak. Zdarzyło mu się zerknąć.
Buntuje się?
Wybacz, ale naprawdę nie będę rozmawiał o moich dzieciach
Myślicie, że Małaszyńskiego poniosły nerwy? Powinien odmówić odpowiedzi w inny, bardziej łagodny sposób, a może zareagował właściwie?
ZI