"Domowe Rewolucje" to nowy program, który już niedługo pojawi się na antenie HGTV. Od kilku dni spekulowano, że o rolę prowadzącej ubiegały się Małgorzata Rozenek i Dorota Szelągowska. Okazało się jednak, że program otrzymała ta druga, która na koncie ma już produkcje o tematyce wnętrzarskiej. Jak zdradziła - najpierw na Facebooku, a potem w rozmowie z magazynem "Party" - konflikt o prowadzenie został sfabrykowany przez media, ponieważ program był jej dedykowany od samego początku.
Namnożyło się bzdur w internetach, więc czym prędzej prostuję. Choć prawda jest zwykle mniej atrakcyjna od plotek. Po pierwsze. Małgorzatę Rozenek i mnie - razem, możecie oglądać w najnowszym odcinku jej programu w sobotę w TVN Style, natomiast nigdy nie stawałyśmy w szranki, by prowadzić jeden program. Rozumiem, że nazwiska Gosi budzą zainteresowanie, ale szanowni dziennikarze mogliby zajrzeć czasem na oficjalną stronę TVN, gdzie już od kilku tygodni wisi oficjalna informacja o moim nowym programie, zamiast wypisywać bzdury i sztucznie pompować sprawę. Po co? Żeby teraz napisać, że Szelągowska wygrała? Nic nie wygrała, bo od początku tworzę ten program, a Gosia z tego, co wiem, za chwilę rusza na plan "Projektu Lady" oraz kontynuuje "W dobrym stylu". Brr, nie lubię sztucznych konfliktów - czytamy na Facebooku Szelągowskiej.
To samo, tylko w skróconej wersji, przekazała magazynowi "Party".
Nigdy nie było walki między nami o ten program - ucięła krótko.
To chyba trafny wybór. Tylko spójrzcie jak sama urządziła swój dom! Będziecie oglądać?
MK