Zakochani długo nie chcieli komentować prasowych spekulacji o planowanym ślubie. Według prasy miał on mieć miejsce w ostatni weekend w Sopocie. Popielewicz w środę na Facebooku potwierdziła te informację .
Uroczystość miała charakter bardzo osobisty i prywatny (w gronie najbliższej rodziny). Z tego powodu też nie przekazywaliśmy i nie zamierzamy przekazywać szeroko rozumianej prasie informacji oraz zdjęć z nią związanych - pisała.
Tego samego dnia zdjęcie z ceremonii trafiło na okładkę tygodnika "Życie na gorąco" . Tabloid dotarł również do informacji, że uroczystość miała miejsce w zeszły piątek w Rzymie. Publikacja bardzo nie spodobała się Popielewicz . We wpisie na Facebooku zapowiedziała podjęcie kroków prawnych.
Drodzy, otrzymaliśmy dziś przykrą dla nas i naszych bliskich informację. Pomimo naszych starań podjętych w celu zachowania prywatnego charakteru naszego ślubu, jedno z czasopism bez naszej zgody ,a co ważniejsze wiedzy, opublikowało zdjęcia z naszego ślubu, naruszając tym samym naszą prywatność. W związku z tym zdecydowaliśmy o podjęciu odpowiednich środków prawnych celem ochrony naszej prywatności oraz naprawienia wyrządzonej nam w ten sposób krzywdy. Jednocześnie też informujemy, że dalsze naruszenia naszego życia prywatnego, będą spotykały się z naszą stanowczą reakcją - napisała.
em