Gdy Anna Mucha wybierała TAKĄ kreację, z pewnością zdawała sobie sprawę, że nie trudno o małą "katastrofę". Dlaczego? Bo wiele można o tym stroju powiedzieć, ale na pewno nie to, że ma się w nim pełną swobodę ruchów. Aktorka jednak o takie szczegóły nie musi się martwić. Nawet wpadkę potrafi obrócić na swoją korzyść. Nie inaczej było tym razem.
<< "EKIPA RATUNKOWA" POMAGA MUSZE >>
Inna kobieta być może zdenerwowałaby się, że obcasy zahaczyły się o tren - łatwo wtedy o upadek. Ale po Musze nie widać była nawet cienia stresu. Co więcej, po dosłownie kilku sekundach mocowania się suknią, wystrzeliło w jej kierunku kilku fotoreporterów, aby jej pomóc.
Ostatecznie na polu bitwy zostało dwóch. Z potyczki wyszli zwycięsko, choć obserwując całe zdarzenie, mieliśmy wrażenie, że fotografom chyba nie specjalnie zależało na szybkim załatwieniu sprawy.
karo