Natalia Siwiec przyzwyczaiła nas do intymnych zwierzeń. Do tej pory jednak bardzo mało mówiła o tym, jak zaczął się jej związek z Mariuszem Raduszewskim . Modelka kilka dni temu była gościem w programie Krzysztofa Ibisza "Zrozumieć kobietę". Z wywiadu dowiedzieliśmy się, jak modelka zdobyła swojego męża.
Siwiec wyznała, że mężczyznę swojego życia poznała w dniu zdobycia tytuły Miss Bałtyku. Po imprezie Natalia wypatrzyła Mariusza, który od razu wpadł jej w oko. Widziała, że on "wstydził się" do niej podejść, dlatego to ona przejęła inicjatywę i sama wręczyła mu numer telefonu. Modelka wspomina, że od pierwszych chwil zaczęła się w nim zakochiwać. Wtedy jeszcze nie wiedziała że Mariusz ma... żonę!
Dwa i pół roku byłam zakochana. Opowiadałam obcym ludziom w pociągu moją historię - wspomina. Zdarzało się, że podjeżdżałam pod blok Mariusza i patrzyłam, czy świeci się światło. Miałam pomysł, żeby zrobić sobie z nim dziecko i nic mu nie powiedzieć.
Z wielkiej miłości Natalii nic nie wyszło. Modelka znalazła sobie miłość zastępczą, Damiana Gorawskiego. Po niedługim czasie Mariusz rozwiódł się z żoną. I wtedy ponownie pojawił się w jej życiu.
Miałam do niego pretensje. Powiedziałam mu, że stałam się przez niego człowiekiem bez uczuć. Zabił we mnie miłość.
Od tamtej pory są razem. Rok temu wzięli ślub cywilny w Los Angeles!
captain
Dwa i pół roku byłam zakochana. Opowiadałam obcym ludziom w pociągu moją historię - wspomina. Zdarzało się, że podjeżdżałam pod blok Mariusza i patrzyłam czy świeci się światło. Miałam pomysł, żeby zrobić sobie z nim dziecko i nic mu nie powiedzieć.