To dopiero historia! W jednym z kościołów Wielkiej Brytanii, na chrzcie małej dziewczynki, pojawił się... duch! Całe zdarzenie uwiecznił na swoim telefonie komórkowym jeden z gości. Kim była zjawa? Jak twierdzi rodzina, widoczna na zdjęciach półprzezroczysta twarz mężczyzny należy do niejakiego Terry'ego Swwella - dziadka chrzczonej dziewczynki. Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że 17 lat wcześniej Terry... popełnił samobójstwo!
Ten drobny szczegół wydaje się jednak nie stanowić problemu dla wdowy po zmarłym - Heather Swell jest święcie przekonana, że "osoba" widoczna na zdjęciu to jej świętej pamięci małżonek:
Kiedy córka pokazała to mi zdjęcie, próbowałam najpierw przekonać samą siebie, że to nie może być mój Terry. Ale to z całą pewnością jest on, mój nieżyjący mąż.
Trzeba przyznać, że to naprawdę ciekawe zjawisko...
bb