Klika dni temu Vincent, kot Anny Muchy , został otruty . Sprawą zajęła się policja, która zleciła sekcję zwłok zwierzęcia. Aktorka nadal przeżywa jego śmierć, ale dostała duże wsparcie od swoich fanów. Aktorka w najnowszej notce na swoim blogu podziękowała im za nie:
Dziękuję Wam za listy... gdyby nie S. i moi bliscy nie umiałabym się uśmiechnąć - napisała na blogu .
(screen z anna-mucha.bloog.pl )
Aktorka nie chce mieć kolejnego kota. Na razie panicznie boi się o swojego drugiego pupila, którego nie wypuszcza z domu, żeby nikt go nie otruł.
nie chcę innego kota. mam jeszcze drugiego sierściucha, który teraz sika po kątach (bo go histerycznie nie wypuszczam) - czytamy na jej blogu .
Aktorka nadal jest w smutnym nastroju:
życie toczy się dalej... nie umiem znaleźć słów ...
Wpis Anny Muchy o otruciu Vincenta spotkał się z dużym odzewem na jej blogu - niezależnie od osobistych sympatii do aktorki, wszyscy wyrażali swoje współczucie :
(screen z anna-mucha.bloog.pl )
Baisha