Jesse James walczy o dobre imię, a może i małżeństwo z Sandrą . Chce wyjaśnić o co chodziło z nazistowskim zdjęciem . Wystąpił w programie "Nightline", podczas wywiadu opowiedział o swoich tarapatach , w które się wpakował.
Powiedział, że najgorszą rzeczą w jego ocenia jest twierdzenie, że jest rasistą. Ponieważ większość rzeczy miała miejsce i wydarzyły się naprawdę i może mieć o nie pretensje tylko do siebie.
Nie interesował mnie kolor skóry. Naszą jedyną przesłanką była adopcja dziecka, które nas potrzebuje.
Nie ma we mnie ani jednej rasistowskiej cząstki.
Patrząc na nią w roli matki, to jeden z najwspanialszych rzeczy jakie w życiu widziałem. Czuła się jak ryba w wodzie.
Myślę, że Sandra miała podejrzenia w przeszłości, ale kłamałem wszystkim o wszystkim. Kłamałem nawet samemu sobie.
To było zrobione przed małżeństwem z Sandrą. Mogę powiedzieć patrząc na moją twarz na zdjęciu, że to był żart, który wtedy był zabawny, pewnie tylko przez minutę. Ale patrząc na to teraz, przez sytuację w jakiej się znalazłem to nie było śmieszne.