Kasia Cichopek i Marcin Hakiel niezwykle rzadko wychodzą gdzieś wieczorami. Przeważnie są zmęczeni po pracy i raczej spędzają czas w domu. Prawdopodobnie pochłaniają ich też przygotowania do ślubu. Jednak gdy Polska pierwszy raz w historii gra na Euro, każdy staje się kibicem, nawet Cichopki.
"Super Express" spotkał zakochaną parę w jednym z warszawskich pubów, jak przy piwku kibicowała naszym piłkarzom. Cichopki nie rozrabiały, nie krzyczały, nie rozwalały z wściekłości krzeseł. Gdzież by oni coś takiego robili! Para po ostatnim gwizdku sędziego grzecznie wróciła taksówką do domu. A nasi piłkarze wracają do domu.