Od kilku dni cała Polska żyje kontrowersyjną decyzją, którą 22 października przyjął Trybunał Konstytucyjny. Organ orzekł, że dopuszczenie aborcji w przypadku ciężkiego i nieodwracającego upośledzenia płodu jest niezgodne z Konstytucją RP. Znane osoby postanowiły wykorzystać siłę mediów społecznościowych, aby otwarcie i stanowczo wyrazić swój sprzeciw. Wśród nich była również Anna Lewandowska. Teraz jednak trenerka wyjechała w góry i odpoczywa od codziennych problemów. To nie spodobało się niektórym obserwatorom.
Anna Lewandowska postanowiła wziąć sobie kilka dni wolnego i wyjechała w góry. Na jej Instagramie możemy podziwiać artystyczne zdjęcia natury, które mają w sobie wiele tajemniczości. Żona piłkarza opublikowała również swoje zdjęcie i wygląda na bardzo wypoczętą. Świadczy o tym również podpis fotografii.
Dzień dobry. Poranek/kawa/góry. To o czym marzyłam od dawna. Kocham polskie góry. Dobrego dnia kochani - napisała.
Pod postem Ani pojawiło się kilka komentarzy, w których użytkownicy nawiązywali do aktualnej sytuacji kobiet w Polsce. Jedna z internautek nie kryła swojej irytacji.
Serio? To nie będzie piękny dzień! Polska płonie, kobiety walczą!
Lewandowska zdecydowała się odpowiedzieć.
Oczywiście, to co się dzieje jest przerażające. Napisałam na ten temat post. Proszę o uszanowanie. Ja szanuję Ciebie, szanuję Was. I oto samo proszę. To mój profil... A tutaj dzielę się tym, co uważam, w tym dziwnym i smutnym świecie... Potrzebą miłości.
Polskie kobiety wsparła nawet Miley Cyrus: Tysiące maszerują w Polsce w obronie obronie praw człowieka.