W drugiej połowie lat 90. na listach święcił triumfy przebój zespołu Aqua "Barbie Girl", w którym śpiewano, że życie w plastiku jest niesamowite. Gdy dziennikarz Plotka, Bartosz Pańczyk, spotkał Małgorzatę Rozenek na premierze filmu o słynnej lalce Mattel, cytując słowa słynnego hitu, zapytał ją, czy lubi scenerię różu towarzyszącą wydarzeniu. Prezenterka TVN ubrana właśnie w ten kolor od stóp do głów, nie owijała w bawełnę i była szczera aż do bólu.
Małgorzata Rozenek po tym, jak zwolnili ją z "Dzień dobry TVN", oddawała się w ostatnim czasie błogiemu odpoczynkowi. Najpierw prezenterka wybrała się z rodziną w podróż kamperem po Danii, by chwilę później wylegiwać się już w luksusach na Majorce. Ostatnie dni spędziła zaś w RPA, gdzie uczestniczyła w odnowieniu przysięgi małżeńskiej Omeny Mensah i Rafała Brzoski. Zaproszenie do warszawskiego Kinogramu na premierę "Barbie" bardzo ją ucieszyło. Plotek zapytał ją, czy stęskniła się za show-biznesowymi rautami. "Brakowało mi. Tym bardziej się cieszę, że weszłam cała na różowo" - wyznała i odpowiedziała na pytanie, czy lubi w takim razie świat różu, który często jest "plastic" i "fantastic".
Lubię, lubię i w ogóle tego nie ukrywam. Zawsze mówię: "bądźcie dobrzy, bawcie się życiem, nie traktujcie siebie zbyt serio i pozwólcie sobie na dobrą zabawę raz na jakiś czas. Świat będzie wtedy lepszym i przyjaźniejszym miejscem - wyznała Plotkowi Rozenek.
Przy okazji zapytaliśmy Małgorzatę Rozenek o odczucia związane z filmem "Barbie", który od 21 lipca można oglądać w kinach. Jej dużo zdjęć z premiery, na którą przyszła z ukochanym mężem, znajdziesz w galerii na górze strony. "Film podobał mi się bardzo. Uważam, że dziewczynki, kobiety w różnym wieku, ich mężowie, partnerzy, powinni ten film zobaczyć. On jest dużo głębszy i bardziej wartościowy niż można by się spodziewać, myśląc o filmie o Barbie. Każda kobieta, która postrzega kobiecość dosyć stereotypowo, ma dobre serce i wierzy bardzo mocno w to, że może wszystko, nie boi się osiągać swoich celów, znajdzie siebie w tym filmie. Rola Kena tutaj nie była bardzo pozytywna. Ja w przeciwieństwie do Barbie bardzo kocham mojego Kena. Czerpię z jego siły, on czerpie z mojej i tak razem idziemy do przodu" - powiedziała Małgorzata Rozenek Plotkowi.