Monika Miller rozkręca karierę w show-biznesie. Ma za sobą występy w "Tańcu z Gwiazdami". Można ją też oglądać m.in. w serialu Polsatu "Gliniarze". Wnuczka byłego premiera, Leszka Millera już jako kilkuletnia dziewczynka miała okazję poznać wiele wpływowych osób. Dziadek zabrał ją na audiencję do Jana Pawła II, podczas której celebrytka zawstydziła się i próbowała schować. Teraz zdradziła, jak wyglądało jej spotkanie z byłym prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim. Zdradziła, co dostała od niego w prezencie i jak wyglądała jej relacja ze starszą od niej Aleksandrą Kwaśniewską.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Monika Miller pokazała zdjęcie sprzed 12 lat. Miała ciemne włosy i ciężką grzywkę. Internautka: W życiu bym nie poznała!
Monika Miller od najmłodszych lat miała bliską relację z Leszkiem Millerem i tak jest do dzisiaj. Celebrytka w rozmowie z serwisem Pomponik wróciła pamięcią do czasów dzieciństwa. Poznała wówczas wielu polityków związanych z Sojuszem Lewicy Demokratycznej, którzy przewijali się w otoczeniu jej dziadka. Aleksandra Kwaśniewskiego poznała mając kilka lat i widywała się z nim na tyle często, by nazywać go wujkiem.
Byłam małą dziewczynką, kiedy poznałam Kwaśniewskiego. I jak najbardziej, to był wujek - powiedziała wnuczka Leszka Millera.
Po jednym ze spotkań Aleksander Kwaśniewski podarował jej oryginalny prezent. Z początku Monika wspomniała o naszyjniku, ale szybko się poprawiła:
To był różaniec z tego, co pamiętam - doprecyzowała
Gdy Monika Miller miała kilka lat, Aleksandra Kwaśniewska była już nastolatką. Córka byłego prezydenta kilka razy miała okazję opiekować się wnuczką byłego premiera.
Nie było to tak, że nie mieliśmy żadnej relacji i z tego, co pamiętam, to chyba nawet jak byłam mała, mieszkaliśmy bardzo blisko, praktycznie mieliśmy sąsiadami i nie jestem pewna, ale chyba kilka razy była moją opiekunką - dodała.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!