Więcej informacji na temat zapomnianych gwiazd show-biznesu znajdziesz na Gazeta.pl
Karolina Borkowska, gwiazda serialu "Na dobre i złe", lata temu zniknęła z show-biznesu. Teraz jednak pojawiła się na branżowym evencie. Zobaczcie, jak się zmieniła.
Karolina Borkowska jest córką Jacka Borkowskiego i tak, jak ojciec chciała robić karierę w show-biznesie jako aktorka. W 1994 roku zadebiutowała na szklanym ekranie - zagrała bowiem w spektaklu telewizyjnym "Spotkanie nad morzem". W 1999 roku dostała jednak rolę, dzięki której dała się poznać szerszej publiczności. Wcieliła się wszak w Agnieszkę Walicką, córką Bruna i Elżbiety Walickich w serialu "Na dobre i złe". Później zagrała jeszcze w "Pierwszej miłości" i epizod w "Biurze kryminalnym". Na tym jej kariera aktorska się zakończyła. W 2005 roku Borkowska zniknęła z show-biznesu i tylko sporadycznie pojawiała się na ściankach. Teraz znów stanęła w blasku fleszy. Borkowska była bowiem obecna na premierze kalendarza charytatywnego #Silnakobieta Challenge 2022, która odbyła się 20 listopada.
Na tę okazję Borkowska wybrała czarny żakiet o ciekawym kroju, który połączyła z białymi szerokimi spodniami. Całość uzupełniły czarne szpilki i delikatna biżuteria. Borkowska rozpuściła też włosy i zdecydowała się na delikatny makijaż. Prezentowała się dobrze, choć cała stylizacja była nieco nudna. Sama zainteresowana jednak wyglądała na zadowoloną (zdjęcia w naszej galerii).
Karolina Borkowska w 2010 roku wyszła za Pawła Bylickiego. Cztery lata później para powitała na świecie syna Kubę. Borkowska porzuciła aktorstwo na dobre i obrała zupełnie inną drogę. Ukończyła studia na Wydziale Dziennikarstwa i Nauk Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego, a później zajęła się marketingiem i public relations. Wraz z mężem założyła agencję public relations - Public Dialog. 38-latka została wykładowczynią Uniwersytetu Warszawskiego oraz Collegium Civitas. Ma na swoim koncie sporo nagród z dziedziny PR.
Borkowska jest aktywna w mediach społecznościowych, ale nie udostępnia zbyt wielu prywatnych zdjęć. Chwali się za to (i słusznie) sukcesami i aktywnościami zawodowymi.