Mateusz Morawiecki w sobotę 15 maja prezentował program Nowy Polski Ład. Omawianie założeń planu społeczno-gospodarczego przez premiera trwało dwie godziny. Jak ustalił dziennik "Fakt", po swojej prezentacji pognał rządowym samochodem pod kościół pw. św. Grzegorza Wielkiego przy ulicy Włodarzewskiej w Warszawie. Tam czekała już jego rodzina - żona i dzieci. Córka premiera przystępowała do pierwszej komunii świętej. Ojciec dotarł lekko spóźniony. Pod kościół podjechał państwową limuzyną, lecz zjawił się po cichu i nie chcąc zwracać na siebie uwagi, dołączył do grupy rodziców z komunijnymi dziećmi, która zebrała się przed budynkiem. Uroczystość zdążyła się zacząć.
Zobacz ZDJĘCIA: Pierwsza komunia święta córki premiera Mateusza Morawieckiego
Dwa ważne wydarzenia zbiegły się w czasie, ponieważ z powodu pandemii uroczystości pierwszej komunii świętej często są przekładane lub rozdzielane tak, by brało w nich udział mniej osób, szczególnie w dużych parafiach. Z tego względu niektóre z nabożeństw odbywają się w soboty, a nie tradycyjnie w niedziele. Tak też było w przypadku przystąpienia do sakramentu córki premiera. Parafia św. Grzegorza Wielkiego na przyjęcie pierwszej komunii przez dzieci ustaliła majowe soboty.
W całej Polsce ceremonie przyjęcia pierwszej komunii świętej wyglądają nieco inaczej. Od początku pandemii w przyjmowaniu sakramentów zaszło wiele zmian. Oprócz rozdzielenia dzieci na mniejsze grupy, kościoły nie przyjmują tylu wiernych, co przed laty. W niektórych parafiach, ze względu na obostrzenia, w głównej nawie kościoła mogli się znaleźć jedynie rodzice i dzieci przystępujące do sakramentu. Reszta gości musiała czekać na zewnątrz.