U Oliwiera wykryto guza wątroby. Chłopiec potrzebuje pilnej operacji, która jest bardzo kosztowna. Zatroskana o zdrowie syna Magdalena Stępień zorganizowała więc zbiórkę, dzięki której w kilkadziesiąt godzin uzbierano 450 tys. złotych. Niestety, kwota aktualnie jest bezużyteczna, ponieważ zrzutka została zablokowana. Oburzeni internauci, w tym ponoć Dziki Trener, zgłosili ją, ponieważ twierdzą, że za leczenie Oliwiera powinien zapłacić jego majętny ojciec - piłkarz Wisły Płock.
O całym zajściu poinformowała w poniedziałkowy wieczór koleżanka Magdaleny Stępień, która w sieci posługuje się pseudonimem "nona i ciemna internetu strona".
Właśnie skończyłam rozmawiać z Magdą. Te brednie, które, Dziki Trener, powiedziałeś, doprowadziły do tego, że zbiórka jest zablokowana i teraz matka, która powinna się pakować i lecieć na leczenie swojego dziecka, musi udowadniać, że jej dziecko jest chore. Nie ma problemu, papiery zostały wysłane i będzie weryfikacja, ale chodzi o czas. A mały chłopiec, który ma na przeżycie dwa proc. szans, nie ma tego czasu.
Instagramerka wyjawiła ponadto kulisy relacji Magdaleny Stępień z Jakubem Rzeźniczakiem. Ponoć z piłkarzem nie było przez jakiś czas kontaktu, stąd decyzja o zorganizowaniu zbiórki w sieci.
Tatuś dziecka przez 24h nie odpowiadał na wiadomości matki, że potrzebne są pieniądze na leczenie dziecka, stąd szybka decyzja o założeniu zbiórki na zrzutce.
W dalszej części wpisu "nona i ciemna internetu strona" uderza w Dzikiego Trenera, którego obwinia o to, co się wydarzyło. Ponoć po jego reakcji Magdalena Stępień zaczęła dostawać przykre wiadomości.
Następnie głos zabrała Magdalena Stępień. Była uczestnika "Top model" dała jasno do zrozumienia, że syn jest jej całym światem i zrobi wszystko, by go uratować.
Śpij spokojnie, synku. Mamusia stanie na głowie i polecimy cię ratować - zakomunikowała, publikując urocze zdjęcie Oliwiera.
Tymczasem warto dodać, że internauci nie są łaskawi dla samego Jakuba Rzeźniczaka i jego nowej partnerki. W sieci nie brakuje krytycznych opinii pod ich postami. Piłkarz zablokował nawet możliwość komentowania jego zdjęć na Instagramie. Póki co milczy, a każda próba skontaktowania się z nim kończy się niepowodzeniem.
Komentarze (108)
Zbiórka Magdaleny Stępień na leczenie syna zablokowana! "Tatuś dziecka przez 24h nie odpowiadał"
Najpierw dajcie uratować dziecko a potem ich sobie niszczcie w komentarzach.
A tak niszczycie ich teraz a dziecko cierpi.
Otóż nie agresywna babo z internetów, postawny pan z internetów grzecznie pyta czy pan piłkarz i pani modelka naprawdę potrzebują robić zbiórkę, skoro żyją luksusowo i się z tym obnoszą. W dodatku grzecznie informuje, że nie ma na celu walczyć przeciwko zdrowiu dziecka (któremu życzy jak najlepiej), tylko chce obnażyć hipokryzję bogatych rodziców. Ma do tego prawo i nie musisz, agresywna babo z internetów, go atakować dla lajków.